Korporacjonizm
Podstrony: [1] [2] 3 [4] [5] [6]
Demokracja – ustrój polityczny i forma sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli (sprawują oni rządy bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawicieli).Lokaut (z ang. – lockout) – stałe lub czasowe zamknięcie całości lub części zakładu pracy (niedopuszczenie pracowników do pracy). Jest dopuszczalny tylko w szczególnych sytuacjach, z powodu braku jego uregulowania prawnego. Lokaut może być również zastosowany w odpowiedzi na strajk lub w celu jego zapobieżenia. Lokaut najczęściej stosowany jest w okresach kryzysu.
Miał początkowo ścisły związek z kulturowym prądem antyoświeceniowego romantyzmu, w szczególności zaś z tzw. romantyzmem politycznym, który na ogół, choć z licznymi wyjątkami, posiadał wyraźne zabarwienie tradycjonalistyczne, a nawet reakcyjne. Zwracał się on wyraźnie w stronę ideału średniowiecznej Christianitas (wspólnoty wszystkich chrześcijan). Najwcześniej nurt ten zaistniał i rozwinął się w katolickich krajach niemieckojęzycznych (Austria, Bawaria, Nadrenia), gdzie najżywsza pozostała tradycja Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Korporacjoniści romantyczni nie ograniczali się do postulatu utworzenia mieszanych stowarzyszeń zawodowych i uporządkowania samej sfery ekonomicznej. Stawiali sobie za cel całościową odbudowę społeczeństwa i państwa poprzez oparcie go na ustroju stanowo-korporacyjnym, złożonym z rodzin, cechów, korporacji, gmin i prowincji, zwieńczonym chrześcijańską monarchią stanową, współpracującą z Kościołem. Tym samym, burżuazyjnej uzurpacji do bycia całym narodem złożonym z formalnie równych jednostek, przeciwstawili ideę odbudowania naturalnej hierarchii, w której stany pierwszy i drugi (duchowieństwo i rycerstwo) odzyskają przywódczą rolę w społeczeństwie. Franz von Baader przypominał, że kler winien być stanem nauczycieli (Lehrstand), szlachta stanem obrońców (Wehrstand), a lud stanem żywicieli (Nährstand). Według niego rzeczywista wolność w organicznym życiu społecznym uwarunkowana jest rozczłonkowaniem (czyli istnieniem korporacji koordynujących podporządkowane jej jednostki), a nie ujednostkowieniem społeczeństw. Karl von Vogelsang twierdził, iż organizacja korporacyjna powinna mieć realną władzę gospodarczą i prawdziwą niezależność. Jako pierwszy z teoretyków przyjął zasadę przymusowości korporacji, uznając ją za warunek konieczny całkowitej przebudowy ustroju oraz wytrzebienia anarchii ekonomicznej i społecznej. Korporacje winny posiadać osobowość prawną jako związki prawa publicznego oraz posiadać własność środków produkcji. Poza własnością korporacyjną musi pozostać, także jako niepodzielna, własność rodzinna, obarczona wszak funkcją społeczną. Organizacja stanowo-zawodowa ma objąć zarówno przemysł, rzemiosło, jak i rolnictwo, z tą różnicą, że o ile przemysł byłby zorganizowany branżowo, to rolnictwo terytorialnie. Korporacja ma być nie tylko reprezentacją zawodu, ale przedstawicielstwem politycznym społeczeństwa, zastępującym demoliberalny system partyjny, a zarazem zdolnym tamować dążenie władzy państwowej do pochłaniania sfery społecznej. Stany jednak są nie tylko produkcyjne, toteż w całym państwie dostrzegał Vogelsang łącznie osiem stanów, z których każdy winien być reprezentowany w ustroju państwa: rolniczy; rzemieślniczy; przemysłowy; kupiecki; szlachecki; duchowny; wojskowy oraz jednoosobowy stan, czyli monarcha jako ich zwornik. Reprezentacja każdego ze stanów byłaby trójstopniowa (lokalna, regionalna i ogólnokrajowa), a parlament korporacyjny, kierujący całą bieżącą polityką wewnętrzną państwa, składałby się z przewodniczących korporacji niższych szczebli. René de La Tour du Pin twierdził, że istotą ładu organicznego jest harmonijna jedność przeciwieństw, solidarność i trwałość, których instytucjonalnym wyrazem mają być korporacje ogarniające całość społeczeństwa, a nie – jak klasowe syndykaty – jedynie grupy zajmujące jedno określone miejsce w procesie produkcji. Korporacje muszą mieć charakter związków prawa publicznego oraz posiadać prawo do opodatkowywania swoich członków, acz La Tour du Pin nie rozstrzygał definitywnie kwestii czy konieczny jest przymus należenia do stanu zawodowego. Do zadań korporacji powinny należeć: reglamentacja produkcji i decyzje o wykonywaniu zawodu oraz mediacja w sporach pomiędzy członkami odnośnej korporacji; zarząd ubezpieczeniami społecznymi; nauczanie zawodowe i udzielanie kredytu swoim członkom; opieka społeczna; zarząd majątkiem powstałym z zapisów i darowizn. Na wewnętrzny system ustrojowy składałyby się trzy rodzaje korporacji: zrzeszenia pracobiorców danych przedsiębiorstw; korporacje branżowe; korporacje regionalne. Przebudowa ustroju, opierająca go na prawie Bożym, ma mieć charakter integralny, ogarniając wszystkie sfery: polityczną, kulturalną i społeczną, a nie tylko gospodarczą. Tym samym, ustrój korporacyjny winien być właściwie całym ustrojem wewnętrznym państwa, pozwalającym każdemu stanowi, proporcjonalnie do jego rangi, uczestniczyć w powszechnym samorządzie, od szczebla zawodowego bądź przedsiębiorstwa, poprzez regionalny, do ogólnokrajowego.
Korporacjonizm chrześcijański[ | edytuj kod]
Ma on swe źródło w Pierwszym Liście św. Pawła do Koryntian 12: 12–31, w którym przedstawia społeczeństwo chrześcijańskie jako jedno ciało, w którym wszyscy powinni być jednoczeni, ale każdy winien znać swe miejsce i swą funkcję, niczym części ludzkiego ciała (organicyzm).
W Kościele rzymskim[ | edytuj kod]
W 1891 roku papież Leon XIII wydał encyklikę Rerum novarum, w której na nowo zdefiniował średniowieczną koncepcję solidaryzmu społecznego. Nastąpiło to pod wrażeniem silnych przekształceń społecznych, wywołanych uprzemysłowieniem, urbanizacją i napływem wielkich mas ludzkich do miast, co prowadziło do rozerwania odwiecznych korporacyjnych więzów społecznych, przyśpieszonej laicyzacji i wykształcenia się ideologii socjalistycznej o antyklerykalnym obliczu. Solidaryzm klas społecznych miał być wśród coraz liczniejszego proletariatu i biedoty miejskiej, konkurencją dla głoszącego walkę klas socjalizmu. Papież ogłosił błogosławieństwo Kościoła dla robotniczych związków zawodowych oraz zalecił politykom i posiadaczom kapitału by podjęli z nimi dyskusję zamiast je zwalczać. Wiele związków zawodowych w Europie zyskało poparcie Kościoła katolickiego, o ile kwestionowały anarchizm, marksizm i inne radykalne prądy, wobec czego część tychże związków przeszła na pozycje konserwatywne. Niektóre katolickie kraje jak Ekwador pod kierownictwem Garcii Moreny skręciły w kierunku systemu katolicko-korporacjonistycznego. W odpowiedzi na ten korporacjonizm, opracowano wersję protestancką, propagowaną zwłaszcza w Niemczech, w Holandii i Skandynawii. Jednakże tamtejsze rządy przyjęły tę ideologię znacznie mniej przychylnie. Leon XIII jako pierwszy papież swą encykliką zaznaczył akceptację Kościoła dla kapitalizmu, choć dotąd to feudalizm był przez hierarchię uważany za odbicie woli Boga. Uznał również za słuszną zasadę dotyczącą ograniczonej interwencji państwa w sprawy kapitału prywatnego, a zarazem krytykował socjalizm marksistowski. Uściśleniem korporacjonizmu katolickiego była encyklika Quadragesimo anno z 1931 roku, która stanowiła już otwarte poparcie papieża dla tego systemu, wskazanego jako najwłaściwszy sposób odnowienia dawnego ładu społecznego. W miejsce zasad kolektywistyczno-socjalistycznej i indywidualistyczno-liberalnej, papież Pius XI postulował wprowadzić nowe zasady: sprawiedliwości społecznej oraz miłości bliźniego i podnieść je do rangi naczelnej. W tej pierwszej nie należy się jednak doszukiwać zainfekowania mentalnością socjalistyczną, bo nie chodzi tu o nowy rodzaj sprawiedliwości, lecz o znane klasycznemu tomizmowi, rodzaje sprawiedliwości: wymienną i rozdzielczą. Wymienna oparta na zasadzie równości, ustala świadczenia i zobowiązania między pojedynczymi ludźmi. Natomiast jeżeli ktoś sprawuje już jakąś władzę i zarządza w większym zakresie, to wtedy występuje sprawiedliwość rozdzielcza, oparta na zasadzie proporcjonalności, regulująca świadczenia zbiorowości na rzecz jednostek, określająca jakie dobra będą dostępne i jak rozdzielane w społeczeństwie. Zrzeszenie się ludzi związanych w jakikolwiek sposób z określoną profesją w korporacje stanowo-zawodowe papież uznał za skłonność wynikającą z natury, co implikuje domniemanie naturalności samych tych autonomicznych korporacji. Aby jednak egoizmu jednostkowego (liberalizm) lub klasowego (socjalizm) nie zastąpił możliwy także egoizm korporacyjny, konieczne jest, żeby wszystkie stany zawodowe spajała więź wyższego rzędu, żeby korporacje stawiały „sprawy wspólne całemu stanowi zawodowemu, a spośród nich znów troskę o to, by każdy zawód coraz lepiej współdziałał na rzecz wspólnego dobra całego społeczeństwa”. W rozważaniach na temat własności prywatnej, podkreśla jej charakter indywidualny oraz społeczny. Indywidualny, bo każdy ma obowiązek zdobywania dóbr, gdyż są źródłem utrzymania rodziny, a społeczny, ponieważ całość dóbr materialnych została oddana przez Stwórcę do dyspozycji wszystkich ludzi. Zatem ci którzy je posiadają, zaciągają tym samym pewne zobowiązania wobec społeczeństwa, a władza społeczna jest uprawniona do regulowania stosunków własności. Formy własności ulegają przemianom, a władza społeczna ma prawo do ingerowania w te sprawy. Nie ma natomiast prawa do odbierania człowiekowi podstawowego uprawnienia do posiadania, a wręcz powinna jej bronić i pożytkować ją dla dobra wspólnego, nad którym ma obowiązek czuwać. Istnieją tu dwa podstawowe tytuły własności: zajęcie rzeczy niczyjej oraz praca. W związku z tym pracujący ma prawo do owoców pracy, co nie sprzeciwia się uprawnieniu kapitału do udziału w dochodzie.
W Austrii[ | edytuj kod]
Wspomniany już Vogelsang zainaugurował w 1883 r. doroczne spotkania Wolnego Stowarzyszenia Katolickiej Polityki Społecznej (Freie Vereinigung katholischer Sozialpolitiker), będące zalążkiem późniejszej Partii Chrześcijańsko-Społecznej. Spotkania odbywane na zamku w Haid na Morawach, zaowocowały tzw. Tezami haidzkimi (Beschlüsse von Haid), gdzie sformułowany został program „odproletaryzowania proletariatu” przez jego uwłaszczenie i uczynienie stanu robotniczego organiczną częścią społeczeństwa. Baader chciał uczynić z proletariatu czwarty stan, co miało też na celu osłabienie ciążącego ku liberalizmowi stanu trzeciego (burżuazji). Tezy haidzkie stały się podstawą dwu kolejnych reform w Austrii dotyczących rzemiosła i rolnictwa – wprowadzały one ograniczenia wieku i czasu pracy robotników, nakaz odpoczynku niedzielnego, prawo do stowarzyszania się i ubezpieczenia. Wywarł wpływ na twórców ruchu chrześcijańsko-społecznego w Austrii oraz na encyklikę Leona XIII Rerum novarum; jego koncepcja ustroju korporacyjnego (i „monarchii społecznej”) należy do najbardziej rozwiniętych w katolickiej myśli społecznej.
We Francji[ | edytuj kod]
Wspomniany wyżej La Tour du Pin wprowadził w 1905 r. swą Unię Korporacji Francuskich do kierowanej przez Charlesa Maurrasa rojalistyczno-narodowej Action Française, przesądzając o wyborze przez tę główną siłę kontrrewolucyjną we Francji drogi korporacjonizmu, zamiast alternatywy syndykalistycznej, sugerowanej przez protofaszystę Georges’a Valoisa. W 1901 r. za korporacjonizmem opowiedziała się też Akcja Liberalno-Ludowa, pierwsza w historii sformalizowana partia katolicka Jacques’a Piou, skupiająca byłych rojalistów, którzy usłuchali wezwania Leona XIII by „dołączyć” do republiki. Wbrew swojej nazwie, ALP opowiedziała się wręcz za przymusową rejestracją do ciał zawodowych (corps professionel). Zwolennikiem korporacjonizmu był również sympatyk lewicy republikańskiej i państwa laickiego, Émile Durkheim. W odbudowaniu stanów zawodowych upatrywał on paliatywu dla dostrzegalnego faktu oddalenia państwa nowoczesnego od społeczeństwa. Uważał, że skoro abstrakcyjne państwo prawa, ze swoimi zbiurokratyzowanymi instytucjami, przestało być zdolne do rozwiązywania problemów społecznych, to korporacje mogą odświeżyć więź emocjonalną członków społeczeństwa, czyniąc je na powrót organiczną wspólnotą.
We Włoszech[ | edytuj kod]
Giuseppe Toniolo z powstałej w 1889 r. Unii Katolickiej Nauki Społecznej, współredaktor encyklik społecznych Leona XIII, zainaugurował gruntowne studia historyczne nad korporacjami w średniowiecznej Toskanii. Powołując się na pierwszy współczesny eksperyment ustroju korporacyjnego, Motu proprio Piusa IX z 1852 r., Toniolo podkreślał, że ustrój ten powinien nie tylko przywrócić zachwianą przez „anarchiczny indywidualizm” równowagę pomiędzy klasami, ale być również podstawą reformy politycznej. Zastąpienie parlamentu indywidualistycznego i partyjnego reprezentacją korporacyjną i terytorialną, określał mianem „socjokracji”. Prąd korporacjonistyczny ogarnął na przełomie XIX i XX wieku wszystkie kraje i ruchy katolickie, zwłaszcza tradycjonalistyczno-konserwatywne, jak hiszpański karlizm, ugrupowanie Integralizm Luzytański w Portugalii, czy ruch Ludaków na Słowacji.
Korporacjonizm autorytarny[ | edytuj kod]
Autorytarny korporacjonizm oznacza formę ustroju narzuconą przez władzę państwową. Cechuje się on ograniczoną przez rząd liczbą korporacji i bardziej lub mniej przymusowym w nich członkostwem. Korporacje takie mają za zadanie działać dla zdefiniowanego „wspólnego dobra” społecznego. Nie ma tu grupowego negocjowania wzajemnych ustępstw, lecz arbitralne ustalanie warunków i rozstrzyganie sporów przez władze państwa.
W niektórych odłamach nowych i dynamicznie rozwijających się ideologii socjalizmu, syndykalizmu i nacjonalizmu, powstawały zbliżone do chrześcijańskiego (zwłaszcza w niechęci do liberalnego kapitalizmu) koncepcje przebudowy ustroju na bazie porozumienia organizacji producenckich. Wspólną ich cechę stanowiło przesiąknięcie różnymi wersjami światopoglądu materialistycznego, co usuwało z pola ich widzenia tak mocno akcentowane w encyklikach zadanie moralnej przemiany stosunków międzyludzkich, zachodzących w działalności ekonomicznej, w której przywrócenie standardów etyczno-religijnych warunkuje prawidłowe funkcjonowanie odtwarzanych struktur stanowo-zawodowych. Cechowało je również mechanicystyczne podejście do zagadnienia tworzenia związków wytwórców, które w tych propozycjach są prostym sumowaniem syndykatów pracowniczych i organizacji patronalnych, bez troski o uczynienie ich organiczną jednością. Ideologiczna mieszanka syndykalizmu oraz tych odłamów socjalizmu i nacjonalizmu, które spotkały się ze sobą na gruncie syndykalnym, zrodziła hybrydę w postaci faszyzmu oraz narodowego socjalizmu. Koniunkturalny zbieg okoliczności, który w okresie międzywojennym wyniósł w niektórych krajach do władzy reprezentantów ruchu faszystowskiego, niepomiernie zaszkodził sprawie korporacjonizmu, a chodzi o przyjęcie przez nich korporatywistycznej frazeologii oraz nazwanie korporacjonizmem stosowanych przez siebie rozwiązań instytucjonalnych. Na krótką metę określenie to zwiodło niektórych korporacjonistów chrześcijańskich, śledzących, zwłaszcza w pierwszej fazie, z życzliwym zainteresowaniem reformy we Włoszech, zaś w dłuższej perspektywie doszło do związania tej nazwy, w popularnym obiegu, z ogólną działalnością reżimów faszystowskich, co zaciążyło na jego reputacji.
Faszyzm we Włoszech[ | edytuj kod]
Faszystowska wizja korporacjonizmu gospodarczego polegała, w zależności od kraju i branży, na zarządzaniu przez rząd poszczególnymi sektorami gospodarki bezpośrednio, lub też poprzez prywatne, ale kontrolowane przedsiębiorstwa. Każda korporacja zawodowa lub branżowa miała reprezentować swoje interesy, głównie na drodze negocjacji umów o pracę, co miało prowadzić do harmonii wśród klas społecznych. Jednakże korporacjonizm gospodarczy był również stosowany w celu gnębienia opozycji politycznej i nagradzania lojalnych. Julius Evola, pionier włoskiego faszyzmu, pisał:
Duch korporacjonizmu, polityczny wysiłek odnowienia państwa poprzez tworzenie stowarzyszeń zawodowych, to istota pracy grupowej i twórczej solidarności, solidna podstawa zasad, wiedzy, umiejętności i naturalnej hierarchii, która charakteryzuje się pełną aktywnością. Bezinteresowna i godna, stoi ponad jednostką. Wszystko to było w średniowiecznych korporacjach rzemieślniczych, wyraźnie widoczne w gildiach i cechach.
Handel detaliczny – polegający na realizacji sprzedaży detalicznej w niewielkich ilościach, odbywającej się w punktach sprzedaży detalicznej, w sklepach, kioskach, na straganach i kramach, przez dostawę do mieszkań jest ostatnim najważniejszym ogniwem obrotu towarowego.Julius Evola (ur. 19 maja 1898 w Rzymie, zm. 11 czerwca 1974 w Rzymie) – włoski baron, filozof, myśliciel, współtwórca tradycjonalizmu integralnego, także poeta i malarz.
We Włoszech międzywojennych, korporacjonizm zyskał przychylność wśród nacjonalistów Benita Mussoliniego. Za wzór państwa korporacyjnego zostało uznane, założone przez Gabriele D’Annunzio w 1919 r., państewko Regencja Carnaro, którego system korporacyjny, odpowiednio łączył pojęcia zwierzchnictwa i autonomii, a także czerpał z „nowoczesnego kapitalizmu” brazylijskiego dyktatora Getúlia Vargasa. Wedle konstytucji z 1920 r. własność prywatną honorowano, ale jedyny prawny tytuł do władania jakimkolwiek środkiem produkcyjnym lub wymiennym stanowiła praca. Cała wytwórczość miała być zorganizowana w 9 korporacjach, będących osobami prawnymi. Zwieńczeniem tych korporacji miała być Tymczasowa Rada Znawców (Consiglio dei Provvisori), tworząca wraz ze sprawującą władzę polityczną Radą Najlepszych (Consiglio degli Ottimi), zbierające się raz do roku Zgromadzenie Carnaro (Arengo del Carnaro). O niecodziennie arystokratycznym charakterze tak zaplanowanego ustroju świadczy fakt, iż prócz korporacji rybaków czy marynarzy przewidziano istnienie nie tylko osobnej korporacji artystycznej, ale i hipotetycznej, dziesiątej korporacji, przeznaczonej dla „tajemnych sił narodu, nieznanych geniuszów, których naród od czasu do czasu spośród siebie wydaje”.
Twórcą założeń włoskiego korporacjonizmu był katolik i konserwatywny narodowiec Alfredo Rocco, którego koncepcja sprawiedliwości nawiązywała do tomistycznych idei pax (pokój) i ordo (porządek), a to z racji uznania, iż celem państwa jest zapewnienie pokoju społecznego pomiędzy wszystkimi klasami, poprzez przyznanie każdemu stanowi tego, co mu należne (cum tribuere). Po przejęciu władzy przez faszystów, uznając tezę o zgodności interesów „klasy pracującej” i „posiadaczy”, zdelegalizowano w 1926 r. socjalistyczne związki zawodowe i utworzono korporacje poszczególnych zawodów, zrzeszające razem pracowników wraz z pracodawcami. Powołano też Ministerstwo Korporacji, zakazano strajków, a rok później ogłoszono Kartę Pracy (Carta del Lavoro), sporządzoną przez Rocco, która dyktowała obowiązki i prawa pracownika oraz powołała specjalne trybunały do rozwiązywania sporów w pracy. W 1930 r. utworzono jeszcze Narodową Radę Korporacji (Consiglio Nazionale delle Corporazioni), pozbawioną jednak uprawnień legislacyjnych, ale w 1939, złożona z kandydatów wysuniętych przez pracownicze syndykaty Izba Faszystów i Korporacji (Camera dei Fasci e delle Corporazioni), zastąpiła Senat w roli izby wyższej. Włoski faszyzm zaaranżował korporacyjny system polityczny, w którym gospodarka miała być wspólnie zarządzana przez pracodawców, pracowników i urzędników państwowych, poprzez formalne mechanizmy na szczeblu krajowym. Ruch ten zyskał wsparcie ze strony małego kapitału i urzędników niskiego szczebla obawiających się socjalistów. Sukcesem było też stosunkowo duże poparcie mieszkańców wsi i tzw. lumpenproletariatu. Edmondo Rossoni, związkowiec i późniejszy minister podzielił włoską gospodarkę na 22 korporacje, a wszystkie miały reprezentację w Izbie poprzez triady złożone z przedstawicieli robotników, zarządców i Narodowej Partii Faszystowskiej. Nastąpiło przenikanie się państwa, partii i korporacji sektorowych, które to korporacje w praktyce kontrolowane były przez władze za pośrednictwem faszystowskich organizacji pracowniczych, a często wręcz zarządzane przez nominowanych odgórnie działaczy politycznych. Według faszystów, system korporacyjny lepiej rozpoznawał i zaspokajał rozbieżne interesy poszczególnych grup społecznych, przez co był inspiracją dla totalizmu, który miał być systemem bez przymusu. W 1925 r. Benito Mussolini przyjął ukute przez niechętnego mu Giovanniego Amendolę określenie totalitario i nadał mu pozytywny wydźwięk, charakteryzując go zwrotem: „wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciwko państwu”. W eseju Doktryna faszyzmu z 1932 roku, pisał:
Jeśli ten, kto mówi: liberalizm, mówi: jednostka, to ten, kto mówi: faszyzm, mówi: państwo. Lecz państwo faszystowskie jest jedyne i jest tworem oryginalnym. Nie jest reakcyjnem, lecz rewolucyjnem, o tyle, o ile uprzedza rozwiązanie określonych zagadnień powszechnych, a mianowicie tych, które gdzieindziej rozdrobnienie partyjne, przewaga parlamentaryzmu, nieodpowiedzialność zgromadzeń umieszcza na płaszczyźnie politycznej, a coraz to liczniejsze i potężniejsze funkcje syndykalne, tak robotnicze, jak i przemysłowe stawiają przez swe konflikty i porozumienia na płaszczyźnie ekonomicznej – rozwiązanie tych zagadnień, które na płaszczyznę moralną przenosi konieczność porządku, karności i posłuszeństwa wobec tych, co są moralnem sumieniem ojczyzny. Faszyzm chce państwa silnego, organicznego i spoczywającego równocześnie na szerokiej podstawie ludowej. Państwo faszystowskie zagarnęło też z powrotem dla siebie dziedzinę gospodarki i poprzez instytucje korporatywne, społeczne, wychowawcze przezeń stworzone, zmysł państwa dociera aż do najdalszych odgałęzień i, ujęte w kadry odnośnych organizacyj, krążą w państwie wszystkie siły polityczne, ekonomiczne i duchowe narodu. Państwo, spoczywające na milionach jednostek, które je uznają, odczuwają, są gotowe do służenia mu, nie jest tyrańskiem państwem średniowiecznego władcy. Nie ma też nic wspólnego z absolutystycznemi państwami z czasów przed 1789 r. lub po r. 1789. W państwie faszystowskiem jednostka jest nie unicestwiona, lecz raczej pomnożona, tak jak w pułku żołnierz jest nie pomniejszony, lecz raczej pomnożony przez liczbę swoich towarzyszy. Państwo faszystowskie organizuje naród, lecz zostawia następnie jednostkom wystarczające pole ruchów: ograniczyło wolności nieużyteczne lub szkodliwe, a zachowało te, które są istotne. Rozstrzygać w tej dziedzinie nie może jednostka, lecz państwo.
Uniwersytet (łac. universitas magistrorum et scholarium „ogół nauczycieli i uczniów”) – najstarszy rodzaj uczelni o charakterze nietechnicznym, której celem jest przygotowanie kadr pracowników naukowych oraz kształcenie wykwalifikowanych pracowników. Branża – gałąź gospodarki (handlu lub produkcji), która obejmuje usługi lub produkowane towary jednego rodzaju. Specjalizacja w danej dziedzinie usługi handlu lub produkcji.
Tak ukazany włoski korporacjonizm faszystowski, aspirował do miana następnej generacji po rewolucyjnym syndykalizmie Georges’a Sorela. Każda grupa interesu dąży do utworzenia własnej organizacji według własnych standardów, jednak tylko w ramach korporacyjnego modelu włoskiego faszyzmu, każdy mógł zostać włączony pod patronat państwa i skorzystać z jego możliwości organizacyjnych. Wiele elementów tego systemu powstało pod wpływem nauk Kościoła katolickiego, toteż faszyści włoscy podejmowali próby zyskania przychylności ze strony papiestwa. Jednak korporacjonizm faszystowski był modelowym przykładem pełnej kontroli państwa nad gospodarką, gdy teoria kościelna zakładała oddolne i dobrowolne zrzeszanie się rodzin i grup zawodowych na rzecz wspólnej pracy. W Quadragesimo Anno papież nie odmawia mu wprawdzie pewnych zalet (pokojowa współpraca klas społecznych, zniesienie organizacji socjalistycznych i uniemożliwienie ich knowań, stworzenie specjalnego aparatu władzy jako czynnika pośredniczącego, zakazanie strajków i lokautów; niemniej wyraża obawy czy państwo nie przywłaszcza sobie zadań należących do prywatnej inicjatywy i czy ten ustrój syndykatów i korporacji nie ma charakteru zbyt biurokratycznego i nie służy raczej celom politycznym, zamiast utwierdzenia lepszego ustroju społecznego. Wkrótce potem określa go jeszcze ostrzej i wyraźniej statolatrią, tj. bałwochwalstwem państwa. Był nie do przyjęcia dla nauki społecznej Kościoła, gdyż popadał w sprzeczność z inną (prócz sprawiedliwości i miłości społecznej) kardynalną zasadą ustroju chrześcijańskiego proklamowaną w encyklice, czyli z zasadą pomocniczości (subsydiarności). Stanowi ona, iż to co jednostka sama może zdziałać, tego jej nie wolno wydzierać na rzecz społeczeństwa. Takoż „niesprawiedliwością, szkodą społeczną i zakłóceniem ustroju jest zabieranie mniejszym i niższym społecznościom tych zadań, które mogą spełnić, i przekazywanie ich społecznościom większym i wyższym”, jako że „każda akcja społeczna ze swego celu i ze swej natury ma charakter pomocniczy, winna pomagać członkom organizmu społecznego, a nie niszczyć je lub wchłaniać”. Z perspektywy Kościoła głównym grzechem korporacjonizmu faszystowskiego było pochłonięcie korporacji przez państwo i podporządkowanie ich nie tylko funkcjonariuszom państwowym, ale również partyjnym aparatczykom. Systematyczne przejmowanie przez państwo bezpośredniego steru nad gospodarką, do roku 1939 uczyniło Włochy najbardziej po ZSRR zetatyzowanym krajem na świecie. System stał się więc zaprzeczeniem autonomii społecznej stanów zawodowych względem państwa, a nawet połączeniem skrajnego etatyzmu z systemem państwa opiekuńczego, wyręczającego jednostki, rodziny i inne ciała pośredniczące, we właściwych im zadaniach. Proklamowanie w 1943 r. (pod ścisłą kuratelą III Rzeszy) Włoskiej Republiki Społecznej (Repubblica Sociale Italiana), dokonało formalnej likwidacji korporacji o pionowych strukturach, tworząc w ich miejsce poziomy (klasowy) Związek Zawodowy Pracy, Techniki i Sztuki (Confederazione Generale del Lavoro, della Tecnica e delle Arti) oraz rady robotnicze w fabrykach. Stanowiło to nawrót socjalistycznego syndykalizmu.
Austrofaszyzm[ | edytuj kod]
Ogłoszenie Quadragesimo anno, pierwszej w dziejach encykliki skierowanej nie tylko do biskupów, lecz do wszystkich katolików, zmobilizowało wielu polityków katolickich do podjęcia wysiłku przebudowy ustroju społecznego w duchu chrześcijańskim. Wpierw należało przezwyciężyć nieład demokracji parlamentarnych i zaprowadzić autorytaryzm. Najgłębiej i w najkrótszym czasie reform tych dokonano w Austrii. Ich architektami byli następcy lidera wspomnianej Partii Chrześcijańsko-Społecznej i dwukrotnego kanclerza, ks. Ignaza Seipela, który już w 1930 r. sformułował alternatywę – stan albo klasa.
Stan jest niepołączalny z klasą. Trzeba wybrać albo jedno, albo drugie: albo pionową, albo poziomą organizację społeczeństwa. W tej pierwszej, która obejmuje wszystkich, każdy od najwyższego do najniższego szczebla jest członkiem stanu. W ten sposób ideał i nadzieje postępu w życiu, utrzymywane przez wszystkich członków, mogą być urzeczywistniane bez konieczności opuszczania swego stanu. W drugim wypadku wszyscy podobnie usytuowani w życiu tworzą klasę, z której ci, którzy pragną poprawić swe położenie, muszą wyjść do innej klasy.
Technokracja – koncepcja ustroju społecznego, w którym władzę sprawowaliby technicy, eksperci, organizatorzy i kierownicy produkcji. Po raz pierwszy terminu tego użył William Henry Smyth w artykule z roku 1919.Weksel (z nm. Wechsel ‘zmiana’) – rodzaj papieru wartościowego imiennego lub na zlecenie, w którym wystawca weksla (trasant) zobowiązuje się bezwarunkowo, że inna osoba (trasat) dokona na rzecz odbiorcy weksla (remitenta) zapłaty określonej sumy pieniężnej (weksel trasowany) albo sam przyrzeka, że zapłaci sumę wekslową odbiorcy weksla (weksel własny, sola weksel). Przy wekslu własnym wystawca jest głównym dłużnikiem odbiorcy weksla – odwrotnie niż przy wekslu trasowanym, gdzie dłużnikiem głównym jest trasat, który przyjął weksel (jako akceptant), a dłużnikiem ubocznym wystawca, który odpowiada w razie niewypłacalności dłużnika głównego.
Za filary społeczeństwa uznano rodzinę, gminę oraz stan zawodowy, który na grunt ustroju państwowego przenieśli dwaj kolejni kanclerze: Engelbert Dollfuß, a po jego zamordowaniu w 1934 r. – Kurt von Schuschnigg. Po zawieszeniu parlamentu w r. 1933 i stłumieniu puczu socjalistyczno-komunistycznego, nowa konstytucja Austrii z 1934 proklamowała 5 zasad ustrojowych: chrześcijaństwo, niemieckość, federalizm, korporacjonizm i autorytaryzm. System korporacyjny został ustanowiony na najwyższym szczeblu legislatywy, gdzie prócz federalnego Bundestagu powołane zostały 4 „izby konsultatywne”, z których 2 były ściśle korporacyjne: złożony z przedstawicieli prawnie uznanych wyznań, szkolnictwa, kultury i sztuki Bundeskulturrat oraz reprezentujący 7 stanów zawodowych, gospodarczy Bundeswirtschafsrat. Każda korporacja zyskała uprawnienia w dziedzinie regulacji płac, cen i eksportu, a strajki i lokauty zostały zakazane. Dalekosiężnym zamierzeniem korporacjonistów austriackich była także restauracja cesarstwa pod berłem Ottona von Habsburga. Austrofaszyzm upadł w 1938 r. po wchłonięciu kraju przez Niemcy.
Hitleryzm w Niemczech[ | edytuj kod]
Po przejęciu władzy, partia narodowych socjalistów pod rządami Hitlera skupiła się na osiągnięciu programowych założeń dotyczących ekspansji narodowej i terytorialnej w Europie, natomiast w sprawach społeczno-gospodarczych, pomimo socjalistycznego programu NSDAP, system stanowił miksturę korporacjonizmu z socjalizmem o zmiennym nasileniu składników. Hitler doprowadził do porozumienia z przedsiębiorcami, finansistami i junkrami wstrzymując zapowiadaną w latach 20. rewolucję socjalną. Niemiecki korporatywizm przeciwdziałał pluralizmowi poprzez Gleichschaltung (ujednolicenie, upodobnienie) poddanego dyktaturze społeczeństwa (Volksgemeinschaft – wspólnota narodu/ludu). Takie sprzężenie i skoordynowanie ze sobą poszczególnych grup społecznych, wiązało się z łamaniem zdefiniowanych przez ruchy liberalne praw człowieka. Według volkistowskiego pisarza Arthura van den Brucka, autora książki III Rzesza, Niemcy miały odrodzić się w średniowiecznym korporacjonizmie, zaprowadzonym rewolucyjnymi środkami. Ustrój ten miał być trzecią drogą pomiędzy bolszewizmem, a liberalnym kapitalizmem. Sam termin rzesza nie oznacza tu zrzeszenia mniejszych krajów, jak w Pierwszej i Drugiej Rzeszy, gdyż po glaichszaltungu zniesiono podział Niemiec na autonomiczne landy i w administracji podzielono państwo na gaue, których zarządcy (gauleiterzy) podlegali całkowicie Berlinowi.
Z powodu wielkiego kryzysu gospodarczego zwolennicy gospodarki rynkowej nie mieli społecznego poparcia. Natomiast koncepcja samowystarczalności gospodarczej (autarkii) cieszyła się poparciem wpływowych ośrodków opiniotwórczych. Wzorując się na Wielkiej Brytanii i Francji, autarkia ta miała obejmować obszar Niemiec i podporządkowanej im Europy środkowej, gdzie przepływ produktów rolnych, surowców i wyrobów przemysłowych byłby wolny od cła, a produkcja sterowana przez państwo. Taka koncepcja samowystarczalności gospodarczej została podchwycona przez NSDAP, która to partia przed kryzysem światowym nie miała projektu w zakresie gospodarki. Jednocześnie do tej koncepcji wpasowano pomysł Hitlera o przestrzeni życiowej (Lebensraum). W okresie 1934–1937 rząd sprywatyzował m.in. koleje, stocznie, huty, kopalnie, banki czy komunalne zakłady użyteczności publicznej. Choć zachował prywatną własność przedsiębiorstw, nawet wielkich trustów, to jednak samodzielnie kształtował stosunki gospodarcze. Jeszcze zanim doszli do władzy, naziści zyskiwali coraz liczniejszych sponsorów spośród magnatów przemysłowych i bankierów. Od lat 20. przedsiębiorstwa największych niemieckich finansistów i przemysłowców były w rzeczywistości międzynarodowymi kartelami zbudowanymi dzięki zagranicznym pożyczkom. Na spotkaniu, nazywanym godziną narodzin III Rzeszy, 4 stycznia 1933 w willi bankiera Kurta von Schrödera Hitler otrzymał poparcie elit, których kanclerz Kurt von Schleicher zraził próbami zjednania sobie robotników i chęcią parcelowania ziemi zbankrutowanych junkrów. Inne spotkanie odbyło się 20 marca, przed kolejnymi wyborami, w willi Göringa. Przemysłowcy i finansiści zarabiali dzięki zamówieniom państwowym, monopolistycznej pozycji rynkowej i dostępowi do darmowej siły roboczej więźniów (i jeńców po wybuchu wojny). Np. IG Farben kontrolujące ponad 80% produkcji chemicznej Niemiec, w latach 1933–1934 wsparło finansowo nazistów kwotą 84,2 mln marek. Dzięki temu członkowie kierownictwa kartelu zajmowali wysokie stanowiska w państwowych instytucjach koordynujących niemiecką gospodarkę wojenną.
Dla zbicia 6-milionowego (w 1932 r.) bezrobocia posłużyły programy budowy dróg i mostów oraz rozwój przemysłu motoryzacyjnego, do czego władze przymierzały się jeszcze przed Hitlerem. Do pełnego zatrudnienia w III Rzeszy przyczynił się głównie wzrost zatrudnienia w branżach zbrojeniowych, przede wszystkim w przemyśle stoczniowym i lotniczym. Także programy budów umocnień obronnych na granicach, gmachów publicznych i autostrad, choć to już dotyczyło raczej robotników niewykwalifikowanych. Znaczący dla spadku rejestrowanego bezrobocia był też wzrost liczebności sił zbrojnych. Od 1935 r. młodociani byli dodatkowo wcielani do Reichsarbeitsdienst (RAD). Hitler opowiedział się za autarkią gospodarczą i ideą wielkiego obszaru gospodarczego (Grossraumwirtschaft) zdobytego drogą podboju, toteż najważniejsza była remilitaryzacja i podporządkowanie gospodarki celom przyszłej wojny. Sprawy społeczne i program walki z bezrobociem pozostawił wpierw koalicjantowi z DNVP, a potem Hjalmarowi Schachtowi, który skupiwszy kilka kluczowych stanowisk, objął pełnię władzy nad gospodarką państwa do 1937 roku. Jedyny legalny związek zawodowy Deutsche Arbeitsfront wynajdywał każdemu obywatelowi zajęcie, gdyż Hitler uznał, że każdy powinien pracować dla wspólnego dobra, nawet jeśli praca i płaca była nieatrakcyjna, a za uchylanie się od obowiązku pracy groziło osadzenie w obozie. Natomiast czas wolny organizowała robotnikom Kraft durch Freude.
W pamięci Niemców lata 1914–1918 tkwiły jako czas, gdy poziom życia w kraju spadł średnio o 65%, większa część społeczeństwa znalazła się na granicy egzystencjalnego minimum, a ponad 400 tysięcy ludzi dotknął głód. Pokutowało przekonanie, że po bardzo korzystnym pokoju brzeskim z Rosją i bukareszteńskim z Rumunią, zwycięstwo Niemiec w roku 1918 było już w zasięgu ręki, a klęskę spowodowali z jednej strony tchórzliwi handlarze dorabiający się na wojnie i biedzie, a z drugiej komuniści którzy wywołali wojnę domową. Naziści głosili popularny slogan iż chciwy Żyd niszczący klasę średnią i wpędzający masy pracujące w niewolę wielkiego kapitału, działa ręka w rękę z żydowskim bolszewizmem, niszczącym dorobek kulturowy, dobre obyczaje i wszelki porządek. W 1914 r. niemieckie zapasy i rezerwy złota były warte 8-krotnie więcej marek (w dodatku wartościowszych od waluty powojennej) niż w 1939. Jednak struktura wydatków była niekorzystna: spośród 160 miliardów marek kosztów wojny, tylko 13% pokrywano z bieżących wpływów (Brytyjczycy osiągnęli 28%). Aż 25% stanowił dodruk pieniędzy, a pozostałe 62% to pożyczki długoterminowe rozpisane wśród mieszczaństwa. Kajzerowskie Niemcy były silnie zdecentralizowane, a każdy land miał własne stawki podatkowe i skarbówkę. Zaledwie 6% wpływów wędrowało do budżetu centralnego i dopiero po wojnie zaczęto powoli podnosić ten udział. To reformy fiskalne z lat 20. stworzyły podwaliny pod system, który zadziałał podczas następnej wojny. NSDAP wpasowała się w egalitarne przemiany społeczne, których katalizatorem była I wojna światowa. Wykształceni ludzie z wyższych klas utracili dumę ze swej pozycji, a ci z nizin społecznych przestali czuć przed nimi uniżony respekt. W dodatku polityczne awantury doby weimarskiej rozdrażniły Niemców, którzy zapragnęli narodowej jedności. Podczas II wojny, aż do połowy 1944 r. połowę kosztów wojny pokrywano ze wpływów bieżących. Od 1933 do 1939 r. wydano na zbrojenia 45 mld marek (ok. połowy budżetu), a zadłużenie wyniosło 37,4 mld. Już w r. 1935 Hitler zakazał ujawniania poszczególnych pozycji budżetu.
Intensywne zbrojenia i inne wydatki doprowadziły do ogromnego zadłużenia. Jednak władze dużą wagę przykładały do nastrojów społecznych i szybko reagowały w razie ich pogorszenia. Utrzymano niski podatek dochodowy z wysoką kwotą odeń wolną. Przed wojną podniesiono jedynie wprowadzony już w 1920 r. podatek korporacyjny (Körperschaftsteuer) z 20 do 40%, a chodziło głównie o spółki zarabiające na zbrojeniu Niemiec, co też dobrze wpłynęło na nastroje wśród robotników. Wymuszano za to pożyczki wojenne, gdyż duża siła nabywcza ludności, przy braku artykułów konsumpcyjnych, wywołałaby inflację. We wrześniu 1939 opublikowano rozporządzenie o gospodarce wojennej: gromadzenie gotówki uznano za szkodliwe, nałożono też 50% narzut na dochody korporacji z dochodami ponad 50 000 reichsmarek rocznie. W 1934 r. podniesiono też kwotę wolną od podatku dochodowego. 9 lat później 70% Niemców było z niego całkiem zwolnionych, a najwyższy 50% próg dotyczył ledwie 4% obywateli. Rosnąca dziura budżetowa i zbliżające się terminy wykupu 5 letnich weksli wymusiły aryzację (przejęcie przez Aryjczyków) mienia żydowskiego, następnie zajęcie Austrii, Czechosłowacji i kolejnych państw, których zasoby służyły stabilizowaniu finansów Rzeszy i dalszym inwestycjom. Na Żydach posiadających ponad 500 marek, wymuszono w 1938 r. zgłoszenie stanu posiadania, którego 20% musieli przekazać rządowi (rok później kolejne 5%). Ukrycie czegokolwiek karano konfiskatą całości i długoletnim więzieniem. Aryzację orzekano za odszkodowaniem (oprocentowany wkład bankowy), lecz po holokauście nie było już wierzycieli. Po nocy kryształowej nałożono na Żydów jeszcze karę 1 mld marek. W roku budżetowym 1938–39, 9% bieżących wpływów państwa wynikał z samej aryzacji. Aż do samego końca wojny, przeciętna rodzina niemiecka nie płaciła bezpośredniego podatku wojennego (Brytyjczycy systematycznie przykręcali obywatelom śrubę fiskalną dokładając jeszcze kontrolowaną inflację). W roku 1940 zniesiono opodatkowanie dodatków za nadgodziny, nocne zmiany i pracę w dni świąteczne. W 1941 podniesiono kwotowo emerytury o 4–6 marek. Hitler był przeciw podnoszeniu podatków (co najwyżej najzamożniejszym), licząc na zrównoważenie budżetu po wojnie, kosztem podbitych narodów. Chęć wprowadzania zmian prospołecznych pojawiała się szczególnie u tych nazistów, którzy udzielali się w polityce masowej eksterminacji. Jednak to właśnie wydatki niezamożnych, kupujących artykuły pierwszej potrzeby, były najbardziej inflacjogenne, gdyż zamożni kupowali towary rzadko poszukiwane. Mocno obciążano właścicieli mieszkań czynszowych (podatki, zakaz remontów, zakaz eksmisji), wierzycieli (ochrona przed licytowaniem dłużników), inwestorów giełdowych (hossa związana z inwestycjami windowała ceny akcji, więc wystąpiono przeciw łatwym zyskom). Walory powyżej 100 tys. marek (od 1943 – powyżej 50 tys.) musiały być zbyte na rzecz państwa w zamian za bony, które nie podlegały obrotowi giełdowemu i nie można było ich sprzedać. 3/4 wewnątrzniemieckich obciążeń przypadało na przedsiębiorstwa i zamożniejszych płatników podatku dochodowego. Beneficjentami systemu byli rolnicy, którzy płacili niskie podatki, a otrzymywali znaczące subwencje cenowe, przez co w 1943 r. zgromadzonych mieli 10 mld marek środków płynnych. Także rodziny wielodzietne i rodziny żołnierzy frontowych dostawały znaczące wsparcie, dzięki któremu żyły na stopie nieraz wyższej niż przed wojną. Ich świadczenia nie podlegały egzekucji komorniczej. Rodziny żołnierzy otrzymywały zasiłki w wysokości średnio 73% przedwojennych zarobków, dwa razy więcej niż w UK i USA.
Jeśli chodzi o bieżące wydatki wojenne III Rzeszy, to Niemcy o niewielkich lub średnich dochodach (do 6000 marek rocznie) złożyli się na ok. 10% ich kwoty, zaś bogatsi opłacili 20% (dla porównania Brytyjczycy z klasy niższej i średniej, zarabiający do 500 funtów rocznie, wpłacili 6 razy więcej niż ci bogatsi). Pozostałe przynajmniej 70% pokryli mieszkańcy państw podbitych i sojuszniczych, robotnicy mniej lub bardziej przymusowi oraz wywłaszczeni Żydzi. Cała ta suma to połowa kosztów, drugą pokrywano z kredytów. W przeciwieństwie do I wojny światowej, nie zabiegano o pożyczki wojenne w społeczeństwie (alianci zachodni dostali od swych obywateli znaczące wsparcie finansowe, np. w UK w 1942 r. spośród 4,6 mld funtów pożyczki wojennej, aż 1,7 mld pochodziło od drobnych ciułaczy). Kredyty brano pod zastaw lokat, bez wiedzy ich właścicieli, a we współpracy z bankami, kasami oszczędności i towarzystwami ubezpieczeń, które już od 1936 r. nabywały niemieckie papiery dłużne. Im dłużej trwała wojna i im większe pęczniało zadłużenie, tym większej potrzebowano zdobyczy wojennej na ustabilizowanie rosnącej „piramidy”. Emisja długookresowej pożyczki byłaby testem na zaufanie społeczne, któremu jednak ani Hitler ani Mussolini się nie poddali.
W produkcji żywności nie osiągnięto samowystarczalności więc władze już w sierpniu 1939 r., przewidując problemy, wdrożyły system jej racjonowania, który przetrwał do końca wojny. Zminimalizowano produkcję mięsa, wymagającą większych nakładów i większego areału na wytworzenie kilograma produktu niż produkcja roślinna. Ściągano też do Niemiec tak żywność, jak i robotników rolnych. Po roku 1941 większość żywności ze Wschodu wędrowała już nie do Rzeszy, lecz na Ostfront, a po klęsce pod Moskwą politykę szybkiego zagłodzenia podbitej ludności złagodzono, bo przedłużająca się wojna zwiększała zapotrzebowanie na siłę roboczą. Od 1942 wzrastały przymusowe kontyngenty zboża z Europy zachodniej i południowej. Już jesienią 1939 r. wystąpiły objawy gospodarki braków (wykupiono z rynku to, co miało jakąś wartość), a w latach 1939–1941 dochody w Niemczech wzrosły o 21% (zwiększony wymiar pracy). Podatków nie podniesiono, a nadwyżka siły nabywczej wzrosła z 14 do 31 mld marek, więc postanowiono wyeksportować inflację. Starano się by towary i usługi spływały do Niemiec, ale waluta pozostawała w krajach okupowanych. W przypadku rekwizycji, nie wypisywano tradycyjnych pokwitowań, lecz płacono „kuponami kredytowymi”, wymienialnymi na miejscową walutę. Poszkodowani nie mieli więc dowodu wywłaszczenia, a w dodatku jego ciężar rozkładał się na całe społeczeństwo, co pozwalało zachować spokój i nie powodowało chęci ukrycia majątku przed wrogiem lub jego zniszczenia. Gotówka dając nadzieję na zysk pobudzała wręcz miejscową produkcję. Lokalny bank musiał wypłacić pieniądze za te kupony, lecz sam od Reichsbanku nie dostawał nic. Podaż gotówki na rynku ograniczano też poprzez promowanie obrotu bezgotówkowego (przelewy, czeki, weksle z ograniczonym okresem obiegu). W obliczu braku żywności priorytet udzielono cywilom w kraju, a nie żołnierzom na froncie. Oni mieli zaopatrywać się na miejscu. Żołnierzom frontowym przysługiwały przepustki, które spędzali we Francji, czy Bałkanach, gdzie ogołacali lokalne rynki zaopatrując się we wszelkie dobra, które przesyłali pocztą rodzinom w Rzeszy. Utrudniano przy tym kontrolę celną przesyłek ze strony władz państw okupowanych, a rodzinom żołnierzy pozwalano wysyłać im dowolną ilość pieniędzy na zakupy (przy okazji pozbywano się z domów starzyzny, na którą był popyt na Wschodzie). Przeprowadzono też dewaluację o 25–30% w krajach pod okupacją, przez co potaniono produkty w opanowanym przez Niemców obszarze gospodarczym i ułatwiono ich wywóz (rubla w 1941 r. zdewaluowano o 80% podrażając markę z 2,12 rb do 10 rb). Mimo tego Niemcy mieli wciąż deficyt w handlu zagranicznym, jednak poradzono sobie dokonując płatności z budżetów państw okupowanych, a nawet odkładając ją na czas powojenny, co było wymuszoną, nieoprocentowaną pożyczką. Nawet robotnicy z Zachodu, dobrowolnie pracujący w Rzeszy, byli opłacani z budżetów własnych krajów (ci ze Wschodu dostawali najniższą stawkę z licznymi potrąceniami sięgającymi nawet 3/4 pensji). W połowie 1944 łączne świadczenia z państw okupowanych w towarach i usługach od początku okupacji szacowano na 70–80 mld reichsmarek, z czego 1/3 stanowił odroczony dług (zapisywany na kontach clearingowych). W 1940 Niemcy zażądali od banków narodowych Francji, Belgii i Holandii ujawnienia walorów, a prywatne skrytki zablokowano. Otworzyć je można było tylko w obecności niemieckiego urzędnika, który w przypadku „wrogów państwa” przejmował zasoby. Ogólnie samego złota przejęto w tych krajach 53,6 ton. W 1941 r. rozpoczęto wysiedlanie Żydów z Niemiec na Wschód. Planowano tę akcję na czas po wojnie, lecz brytyjskie bombardowania osiedli mieszkalnych wywołały ze strony poszkodowanych zapotrzebowanie na mieszkania i wyposażenie, które władze musiały pilnie zaspokoić. Wkrótce rozszerzono akcję wysiedleń na kraje okupowane, skąd zwożono całe pociągi mebli i innych ruchomości. Żydzi finansowali odszkodowania ofiarom nalotów także poza Rzeszą, nawet muzułmanom w Tunezji zajętej przez Wehrmacht w listopadzie 1942.
Niemcy korzystali z usług prywatnych przedsiębiorstw dla lepszego wykorzystania przejmowanego mienia. Powoływano też przedsiębiorstwa–przykrywki mające ułatwić pranie pieniędzy i zacieranie śladów ich pochodzenia. W proces aryzacji Niemcy angażowali lokalną władzę, co miało czynić ich wspólnikami rabunku, a także służyć jako parawan wobec konwencji haskiej regulującej metody wywłaszczania ludności uznanej za wrogą w czasie wojny. O ile Francuzi, Holendrzy, Norwegowie, Węgrzy, Grecy poddali się naciskom, to Belgowie i Polacy stwarzali trudności na każdym kroku i niemieckie struktury musiały zajmować się tym same. Według słowackich wyliczeń Niemcy wymusiły na Bratysławie 7 mld koron, z czego 40% kraj skompensował sobie na miejscowych Żydach. Ogólnie z Żydami postępowano tak, że wpierw wzywano ich do zarejestrowania swego majątku (w Chorwacji już 20 dni po zajęciu Zagrzebia i przejęciu władzy przez ustaszy), po czym nakładano na nich wysoki podatek od posiadanego kapitału. Następnie systematycznie wysiedlano ich do gett i obozów zagłady, a na końcu oficjalnie przejmowano „mienie niczyje” i sprzedawano, a środki przeznaczano na wojnę oraz stabilizację waluty. Wiosną 1941 r. Bułgaria musiała pożyczyć na rzecz Wehrmachtu 1,4 mld lewów, a potem, co kilka miesięcy Niemcy domagali się kolejnych pożyczek. Także zadłużenie clearingowe Berlina zamieniano Bułgarom na „pożyczki”, które w roku 1945 nie miały już żadnej wartości. W zamian za zajęcie pewnych terytoriów kosztem Grecji i Jugosławii, Sofia wzięła na siebie wszystkie koszty wojskowe ponoszone przez Niemców w Bułgarii. Mieszkający na anektowanych terenach Żydzi, przy wymianie waluty na bułgarską dostali o 30–50% mniej niż inni. Niemcy niekiedy musieli ratować walutę sojusznika słabnącą z powodu wywozu towarów z kraju. Gdy w Rumunii wywłaszczono już Żydów, a towar na rynku nie pokrywał już nominalnej wartości lei, dostarczono w latach 1940, 1942 i 1943 łącznie 48 ton złota. W przeciwnym razie musiano by wprowadzić tam markę.
W 1945 r. Rzesza zadłużona była w niemieckich bankach na 110 miliardów marek, w kasach oszczędnościowych na 54 mld, w towarzystwach ubezpieczeniowych na 25 mld oraz na 33 mld w ramach umów clearingowych. Niemcy ściągnęli z zagranicy przynajmniej 170 mld marek. Rabunkowa polityka i redystrybucja łupu tworzyła podstawy społecznego dobrobytu wojennego, co miało znacznie większy wpływ na lojalność wobec władz niż nazistowska propaganda i terror. Spośród 16 tysięcy wyroków śmierci orzeczonych wobec niemieckich cywilów, 15 tys. zapadło po kryzysie zimowym 1941–42. Podobnie było w wojsku (w czasie wojny wykonano 20 tys. wyroków śmierci na żołnierzach). Większość Niemców nie była entuzjastami reżimu, ale zachowało pasywną lojalność i dostosowało się do systemu w celu korzystania z oferowanej przezeń możliwości konsumpcji, co jednak wystarczyło władzom do swobodnego działania aż do połowy 1944 r. Różne grupy popierały NSDAP z różnych powodów: jedni z okazywanej przez nazistów wrogości do Francji, inni z niepokoju o upadek tradycyjnej moralności wśród młodzieży, jeszcze inni zachwycali się antyklerykalizmem i antyelitaryzmem, względnie antybolszewizmem, nawet jeżeli obawiali się innych jej dążeń. Ponieważ Niemcy nie chcieli iść po raz drugi na wojnę z czystego patriotyzmu, politycy zaczęli od razu dzielić wojenny łup, nie czekając na zwycięstwo. Heinrich Himmler, szef SS i zarazem komisarz ds. osadnictwa, chciał by zdobyte na Wschodzie mienie przekazać po wojnie bezpośrednio osadnikom, ale przeważyła koncepcja ich upaństwowienia, a następnie odpłatnej prywatyzacji (w celu oddłużenia państwa). Fritz Reinhardt planował zwrot długu wierzycielom w naturze, byleby nie wypłacać im gotówki, której napływ zdestabilizowałby rynek dóbr konsumpcyjnych. Łączną kwotę dla państwa ze sprzedaży ziemi, surowców i zakładów w ZSRR oceniał on na „kilkaset miliardów marek”. Główną siłą napędową polityki terroru, niewolnictwa i eksterminacji stanowiła troska rządu Hitlera o dobro niemieckiego narodu, któremu wódz obiecywał wdrożenie po wojnie „wspaniałego i obszernego programu socjalnego, który obejmie zarówno niemieckich robotników, jak i chłopów”. Fachowcy finansowi, tacy jak Schwerin Krosigk nie chcieli zbyt szybko doprowadzić po zwycięskiej wojnie do upadku podbitych państw, lecz skłaniali się ku „średnioterminowemu” maksymalizowaniu zysków. Natomiast przywódcy partyjni skupiali się na bieżącej polityce gospodarczej, w celu utrzymania społecznego poparcia, toteż naciskali na zwiększenie wyzysku okupacyjnego, byleby nie obciążać Niemców kosztami wojny. Chwiejna równowaga pomiędzy tymi siłami okazała się nadspodziewanie trwała i skuteczna. Instytucje partyjne dogadzały narodowi, a Ministerstwo Finansów i Reichsbank kreatywnie równoważyły budżet. Cokolwiek Krosigk i Reinhardt myśleli o ludach podbitych, dołożyli starań by wyzuć ich ze wszystkiego, co miało jakąkolwiek wartość i zepchnąć na dno nędzy, przez co stali się „obciążeniem dla państwa”. Gdy SS chciało pozwolić Żydom przesiedlanym do GG na zabranie ze sobą większej gotówki, by mogli się tam urządzić sprzeciwili się temu. Umiejętne połączenie socjalizmu z korporacjonizmem i współdziałanie nazistów ze specami od finansów, nadało III Rzeszy długotrwałą i niszczycielską siłę, a kraj w przeciwieństwie do I wojny światowej, był w stanie stawiać opór do samego końca.
Niemieckie doświadczenia związane z aprowizacją, zaowocowały po wojnie wypracowaniem przez nich dyskontowego modelu w handlu detalicznym.
Frankizm w Hiszpanii[ | edytuj kod]
W sferze społeczno-gospodarczej frankizm, zaadaptował silny w tym kraju syndykalizm, który po zwycięstwie w wojnie domowej i przejęciu władzy w 1939 r. przekształcono w syndykalizm narodowy. Systemowi temu bliżej było do socjalizmu (narodowego), jednak pod koniec lat 50. wdrożono bliższy korporacjonizmowi tzw. hiszpański cud gospodarczy.
Partia Falange Española (FE) głosiła z początku niejasny program oparty na nacjonalizmie i solidaryzmie społecznym, jednakże zbliżony do faszyzmu. Jej przywódca José Antonio Primo de Rivera przyjął postulaty faszyzmu włoskiego, popierał autorytaryzm oraz przyjął symbolikę i hasła faszystowskie. W roku 1934 połączyła się ona z partią Juntas de Ofensiva Nacional-Sindicalista (JONS) tworząc FEJONS i przyjęła jej program narodowo-syndykalistyczny. Nowy program znalazł pełny wyraz w Manifeście Falangi, który głosił doktrynę mocarstwowej Hiszpanii, wprowadzenie państwa totalitarnego, podporządkowanie kościoła katolickiego interesom państwa, reformę rolną i zastąpienie rynku organizacją państwowych syndykatów wytwórczych. W pierwszym numerze falangistowskiego pisma Arriba España de Pamplona z 1 sierpnia 1936 r. padł slogan nawołujący do walki z judaizmem, masonerią, marksizmem i separatyzmem. Podczas wojny domowej (1936–1939) FE i JONS wsparły rebeliantów Francisco Franco. W roku 1937 generał Franco połączył FEJONS z karlistami i monarchistami w Falange Española Tradicionalista y de las Juntas de Ofensiva Nacional-Sindicalista (FET y JONS). Nowo powstałe ugrupowanie miało o wiele mniej radykalne oblicze, ponieważ w rzeczywistości było szeroką koalicją ugrupowań nacjonalistycznych i konserwatywnych. Na czele ugrupowania, liczącego w momencie zjednoczenia 250 tys. członków, stanął generał Franco jako caudillo (wódz). Po zwycięstwie, ku zadowoleniu konserwatystów, Franco stopniowo usuwał z ugrupowania radykalnych działaczy o faszystowskich poglądach.
Hiszpańska Organizacja Syndykalna (Organización Sindical Española) była organizacją mającą na celu zapobieganie ruchom robotniczym i walkom pracodawców z pracownikami. Była jedyną legalną organizacją syndykatu we frankistowskiej Hiszpanii, a inne związki zawodowe zostały zdelegalizowane. W 1940 r. w miejsce związków zawodowych wprowadzono pionowe syndykaty jednoczące pracodawców i pracowników, pod zwierzchnictwem FET y JONS. Połączono robotnicze organizacje falangistów, tradycjonalistów z organizacjami grupującymi pracodawców. W przeciwieństwie do Narodowego Syndykalizmu, gdzie zrównano robotnika i przedsiębiorcę, lecz proponowano syndykalną własność przedsiębiorstw, w HOS pracownicy i pracodawcy byli podporządkowani kierownictwu państwa– syndykatu. Strajki były zabronione, ale i przedsiębiorcy musieli mieścić się w wyznaczonych normach. Okres ten cechowała polityka gospodarczej samowystarczalności, silnego protekcjonizmu i blokowania napływu kapitału z zagranicy. Od 1959 r. technokraci zaczęli liberalizować ten ustrój. W latach 60. i 70. przeprowadzono trzy plany gospodarcze, stabilizujące budżet i zwiększające skalę inwestycji w przemysł i turystykę. Poskutkowało to gwałtownym wzrostem gospodarczym, który uległ jednak załamaniu przez kryzys naftowy w 1973. Organizacje syndykalistyczne istniały jednak do samej śmierci dyktatora.
Do połowy lat 50. narodowy syndykalizm, pozostawał bardziej pod wpływem narodowo-radykalnej ideologii Falangi, aniżeli wskazówek Quadragesimo anno. Zawiązki ustroju korporacyjnego budowano także pod rządami Philippe’a Pétaina w Państwie Francuskim (État Français, a nie jak dotąd Republika Francuska), na Słowacji księdza Józefa Tiso i w innych krajach europejskich. Możliwość tworzenia izb korporacyjnych zakładała też polska konstytucja z 1935.
Estado Novo w Portugalii[ | edytuj kod]
W 1926 r. armia położyła kres zanarchizowanej, masońskiej republice, a od 1928 stopniowo dyktatorską władzę obejmował António Salazar, który nie tylko nie był związany z Mussolinim, ale wręcz usunął faszystowską partię z Portugalii i dystansował się od wszystkich faszystowskich reżimów w Europie. W dziedzinie gospodarki, system portugalski jego czasów uznano za katolicki korporacjonizm. Salazar wyrażał też wrogość do marksizmu i liberalizmu. W 1933 roku, stwierdził:
Dyktatura nasza jest pokrewna dyktaturze faszystowskiej, poprzez umocnienie władzy państwa wojną wydaną niektórym zasadom demokracji, poprzez swój zdecydowany charakter narodowy oraz poprzez troskę o ład społeczny. Różnica zaś zaznacza się w postępowaniu na rzecz odrodzenia. Otóż dyktatura faszystowska ciąży ku pogańskiemu cezaryzmowi, ku nowemu państwu, które nie zaważając na granice natury prawnej czy moralnej, prze do celu, bez skrupułów łamiąc wszystkie przeszkody (...) Portugalskie Nowe Państwo przeciwnie, nie może i nie zamierza w swej reformatorskiej akcji przekraczać pewnych granic natury moralnej, które uważa za niezbędne, niczym ostrzegawcze sygnalizatory.
Półprzewodniki − najczęściej substancje krystaliczne, których konduktywność (przewodnictwo właściwe) może być zmieniana w szerokim zakresie (np. 10 do 10 S/cm) poprzez domieszkowanie, ogrzewanie, oświetlenie bądź inne czynniki. Przewodnictwo typowego półprzewodnika plasuje się między przewodnictwem metali i dielektryków.Imperium Marathów - państwo indyjskie istniejące od 1674 do 1818 roku. W szczytowym momencie obejmowało 1 mln kilometrów kwadratowych.
Konstytucja z 1934 r. proklamowała Portugalię państwem korporacyjnym, opierającym swoje istnienie na współdziałaniu „osób moralnych” różnego typu, tj. poszczególnych ludzi, rodzin, gmin i municypiów oraz stanów zawodowych. Ustanowiono trójstopniowy system korporacyjny, na szczeblu najniższym składający się ze związków zawodowych pracowników i stowarzyszeń pracodawców (ze względu na specyfikę gospodarki portugalskiej osobną korporację tworzyli rybacy) oraz związków twórczych i wolnych zawodów, tworzących na szczeblu pośrednim federacje regionalne, a na najwyższym – ogólnokrajowe. Tak samo jak w Austrii, korporacje uzyskały reprezentację legislacyjną w postaci opiniodawczej Izby Korporacyjnej, której uprawnienia były nawet poważniejsze niż Zgromadzenia Narodowego, jako że mogło ono debatować dopiero nad propozycjami już zaakceptowanymi przez nią. Pomimo dużej trwałości tego ustroju (przerwanej dopiero rewolucją 1974) i kierowania się zasadą dobrowolności oraz wolą oddolnego zakładania korporacji, co wynikało ze szczerego antyetatyzmu Salazara, faktycznie uległy one skostnieniu, co w głównej mierze stanowiło wynik biernego, wręcz apatycznego charakteru narodowego Portugalczyków.
Konserwatywni badacze, Jaime Nogueira Pinto i Rui Ramos, stwierdzili, że początkowa polityka gospodarcza Salazara zapewniła stabilność polityczną i finansową kraju, porządek społeczny i wzrost gospodarczy, po niestabilnych latach I Republiki. Inni historycy, jak lewicowy polityk Fernando Rosas, wskazują, że polityka Salazara w latach 1930–1950, doprowadziły do stagnacji gospodarczej i społecznej oraz ogromnej emigracji, sprowadzając Portugalię do poziomu najbiedniejszych krajów Europy.
Estado Novo w Brazylii[ | edytuj kod]
Wspomniany już Getúlio Vargas przejął władzę w 1930 roku w wyniku zamachu stanu. Dążył do centralizacji władzy i osłabienia autonomii brazylijskich stanów. Początkowo sprzyjający interesom klas wyższych z partii Aliança Liberal, preferował wolny rynek i gospodarczy liberalizm, jednak na skutek pogłębiającego się kryzysu lat 30. przeszedł na pozycje korporatywistyczne. Od 1934 propagowano ruch Integralizmu, który posługiwał się symboliką faszystowską i nazistowską. Integralistyczna organizacja paramilitarna była finansowana przez Mussoliniego i Hitlera, a kampanie propagandowe integralizmu wzorowano bezpośrednio na europejskich nacjonalizmach. Vargas otwarcie sympatyzował z ruchami faszystowskimi, co było związane z jego wrogim usposobieniem wobec komunizmu, jednakże od 1937 doszło do rozluźnienia relacji z Włochami i Niemcami. Po wybuchu II wojny światowej Vargas odrzucił wzorce faszyzujące i przyjął bardziej liberalną politykę i wysłał do Europy korpus ekspedycyjny, który walczył we Włoszech. Prowadził politykę uprzemysłowienia kraju, ograniczył znaczenie obcego kapitału, wprowadził szereg praw pracowniczych i zaprzestał ingerowania w działanie związków zawodowych. Prowadził represje wobec komunistów. Starał się godzić postulaty robotników i konserwatywnej generalicji, przez co naraził się obydwu środowiskom. W 1954 został odsunięty od władzy i popełnił samobójstwo.
Polityka Vargasa miała dwa ważne cele, stymulowanie uprzemysłowienia i zmniejszenie uzależnienia gospodarczego od zagranicy oraz zwalczanie wpływów komunistycznych. Deklarowanym celem było połączenie wszystkich klas społecznych we wspólnym interesie. Nowa konstytucja ustanowiła system państwowego kapitalizmu. Rozszerzono programy pomocy społecznej, wprowadzono płacę minimalną, ale też rygorystyczne ograniczono możliwości organizowania związków zawodowych i „nieuprawnionych” strajków. Poza korporacjonizmem, konstytucja ograniczała autonomię poszczególnych prowincji. Centralizacja miała ograniczyć wpływy latyfundystów, którzy utrudniali modernizację i działać na korzyść średniozamożnej klasy miejskiej. Rozwijano szeroko zakrojony interwencjonizm wzorowany na amerykańskim New Deal). Po zamachu z 1937 r. faszyzującą ideologię integralizmu zastąpiono ideologią Nowego Państwa. Vargas rozbudował zasięg szkolnictwa wyższego. Doprowadził do powstania pierwszej huty w Brazylii, znacjonalizował wydobycie i przetwórstwo ropy naftowej, wprowadził 40-godzinny tydzień pracy, płacę minimalną i inne regulacje, chroniące pracowników z klasy średniej i niższej. Jednak wiele z tych regulacji nie było przestrzeganych przez pracodawców, zwłaszcza na wsi.
Peronizm w Argentynie[ | edytuj kod]
Peronizm zwany jest też justycjalizmem. Juan Perón oparł swą władzę na poparciu związków zawodowych i części klasy średniej. W gospodarce prowadził politykę interwencjonistyczną. Łączył w swojej polityce nacjonalizm (hasło wielkiej Argentyny) z hasłami sprawiedliwości społecznej, pokoju klasowego i trzeciej drogi. Elementy swej ideologii Peron zaczerpnął z europejskiego faszyzmu, amerykańskiego New Deal, katolickiej nauki społecznej oraz socjalizmu. Przed wojną wyrażał podziw dla włoskiego ustroju społeczno-gospodarczego, ale już nie politycznego. W opracowaniu Apuntes de historia militar z 1932 r. stwierdził, że realną alternatywną dla liberalnej demokracji, którą postrzegał jako plutokracja, może być tylko socjaldemokracja lub system opresyjny. W 1938 r. miał on pozytywnie wyrazić się na temat hiszpańskiego narodowego syndykalizmu, zaś w trakcie pobytu w Europie w latach 1939–1941 poznał włoski faszyzm, niemiecki nazizm oraz inne systemy autorytarnego korporacjonizmu. Zdaniem prof. Jacka Bartyzela, justycjalizm podawany często za reprezentatywny przykład latynoskiej odmiany korporacjonizmu, w ogóle nie miał z nim nic wspólnego, gdyż był w istocie skrzyżowaniem uprzywilejowanej pozycji klasowych związków zawodowych z populistyczną demagogią antyklerykalnej władzy, szafującej „bezpłatnym” rozdawnictwem dóbr i przywilejów aż do całkowitej ruiny finansów państwa i pojedynczych obywateli.
Po zamachu stanu w Argentynie zorganizowanym w 1943 r. przez tajne stowarzyszenie oficerów wojskowych GOU (o sympatiach proniemieckich i nieprzychylnych Anglosasom), Peron został ministrem pracy. Dzięki reformom społecznym i sukcesowi w walce ze skutkami trzęsienia ziemi w San Juan z 1944 został dodatkowo wiceministrem wojny i wicepremierem. Wraz z żoną Evitą stworzył pierwszy krajowy system ubezpieczeń społecznych w Argentynie, wprowadził szeroki zakres świadczeń socjalnych dla pracowników zrzeszonych w związkach. Skrócono dzień pracy w różnych gałęziach przemysłu, wprowadzono płatne urlopy i wakacje, minimalne wynagrodzenie i maksymalną liczbę godzin pracy, a pracodawcy musieli poprawić warunki pracy i zapewnić odprawy i odszkodowania. Perón uruchomił roboty publiczne, zamroził czynsze wiejskie, ustanowił nowe instytucje które przyczyniły się do późniejszego wzrostu płac.
W 1946 r. Peron został prezydentem. Jego celem była niezależność ekonomiczna Argentyny i sprawiedliwość społeczna. Opracowano plan pięcioletni, mający zwiększyć produkcję przemysłową, poprawić jakość infrastruktury (w prywatnych i publicznych sektorach) i usług publicznych, doprowadzić do pełnego zatrudnienia i zwiększyć wynagrodzenia. W trakcie prezydentury przeistoczył swą Partię Pracy w nowe ugrupowanie o nazwie Partia Justycjalistyczna. Od początku partia skupiała w swoich szeregach zarówno lewicowych związkowców, jak i konserwatywnych nacjonalistów. Znacjonalizowano koleje należące głównie do przedsiębiorstw brytyjskich i francuskich, a także transport publiczny i uniwersytety. Przejęto kontrolę nad eksportem ziarna z rąk wielkich konglomeratów. Środki uzyskiwane z eksportu artykułów rolnych, przeznaczono na inwestycje w innych sektorach gospodarki, walkę z bezrobociem, wykup przedsiębiorstw z rąk kapitału zagranicznego, utrzymywanie bezpłatnego szkolnictwa itp. Wprowadzono kontrolę cen żywności, a państwo zaczęło udzielać pracownikom kredytów mieszkaniowych. Obniżono też wiek emerytalny do 55 lat. Ubezpieczeniami społecznymi objęto niemal wszystkich robotników, a opieka zdrowotna stała się powszechna. W rządzie znalazło się miejsce zarówno dla bogatych przemysłowców, jak i socjalistów. Prezydent wzmocnił związki zawodowe i Argentyna stała się najsilniej uzwiązkowionym krajem w Ameryce Południowej.
Peron jako pierwszy określił w 1949 roku swoją politykę zagraniczną mianem trzeciej drogi. Jej celem było uniknięcie udziału w zimnej wojnie i utrzymanie bliskich relacji zarówno z USA, jak i z ZSRR. Jako przeciwnik pożyczek zagranicznych, Peron odmówił przystąpienia kraju do GATT. USA uznały Argentynę za przyczółek komunizmu w Ameryce, w związku z tym wprowadzono antyargentyńskie embargo, a państwom korzystającym z planu Marshalla zakazano importu z Argentyny. Według biografia Josepha Page, „Plan Marshalla był gwoździem do trumny ambicji Perona przekształcenia Argentyny w potęgę przemysłową”. W okresie jego rządów Argentyna przyjmowała licznie uciekających z powojennej Europy Niemców. Peron liczył na naukowców, którzy mieli pomóc w rozwoju naukowym i technicznym kraju. Skorzystało z tego wielu zbrodniarzy wojennych. Zarazem Peron zapewnił argentyńskim Żydom tolerancję i umożliwił im awans społeczny. Kobietom przyznano prawa wyborcze.
Dochodziło do coraz mocniejszych tarć z konserwatywną opozycją. Prezydent popadł też w konflikt z Kościołem katolickim, w związku z legalizacją rozwodów i prostytucji oraz zniesieniem dni wolnych w przypadku kilku świąt kościelnych. Jego antyklerykalizm umacniał się dodatkowo za sprawą udziału niektórych duchownych w organizacjach lewicowych. W końcu doszło do rozłamu w łonie samych peronistów. Doszło do kilku prób wojskowego puczu. Sukcesem zakończył się przewrót z września 1955 r. Władzę objęły konserwatywne elity ziemiańskie. Peronowi udało się zbiec i po kilku latach osiadł we frankistowskiej Hiszpanii. Dopiero w 1973 r. udało się zorganizować wolne wybory, w których zwyciężył Justycjalistyczny Front Wyzwolenia, skupiający m.in. peronistów. W październiku Peron wrócił do władzy i przywrócił swe poprzednie rozwiązania. Jednak gdy kraj dosięgnięty został przez kryzys naftowy, rząd został zmuszony do polityki oszczędności. Doszło do walk w łonie peronistów, gdy frakcja prawicowa objęła newralgiczne stanowiska państwowe (zwłaszcza José López Rega, który został doradcą prezydenta) i zaczęła zwalczanie peronistów lewicowych. Jako Minister Dobrobytu Społecznego, Rega utworzył paramilitarną Triple A, finansowaną z budżetu ministerstwa i wykorzystywaną do fizycznego eliminowania opozycji lewicowej i umiarkowanej. Po zabójstwie umiarkowanego szefa największego w kraju związku zawodowego (sprawców nie ujęto), o morderstwo oskarżono opozycyjną Rewolucyjną Armię Ludu (sam Peron dał się wtedy przekonać do pomysłu rozprawy z nimi). Po jego śmierci w 1974 r. prezydentem została jego żona Isabelita, która zwiększyła wpływy Regi, nasilając terror wobec opozycji i w konsekwencji wzmogło lewicową rebelię (w 1975 rozpoczyna się intensywna partyzantka wiejska w prowincji Tucumán).
Po okresie rządów junty wojskowej (1976–83) Partia Justycjalistyczna w wyborach zyskuje regularnie 30–40% poparcia. W latach 80. i 90. przeważała prawicowa frakcja, reformująca kraj w duchu neoliberalizmu (deregulacja, prywatyzacja, otwarcie kraju na kapitał międzynarodowy), natomiast od 2003 r. prezydentem został Néstor Kirchner, a następnie jego żona Christina (2007–2014), którzy wywodzą się z peronistowskiej lewicy. Okres ich rządów nazwano kirchneryzmem.
Podstrony: [1] [2] 3 [4] [5] [6]