Akcja AB
Podstrony: [1] 2 [3] [4] [5] [6]
Łuków – miasto w środkowowschodniej Polsce, w województwie lubelskim, w powiecie łukowskim; siedziba starostwa. Węzeł drogowy ze stacją węzłową. Przemysł obuwniczy, mięsny, spożywczy. Lokalny ośrodek usługowy rolnictwa. Największym ośrodek miejski między Lublinem, Siedlcami, Puławami a Białą Podlaską.Konopnica (ru. Конопница) – wieś w Polsce położona w województwie lubelskim, w powiecie lubelskim, w gminie Konopnica.
„Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna” została zainicjowana falą masowych aresztowań, które policja bezpieczeństwa przeprowadziła we wszystkich dystryktach Generalnego Gubernatorstwa już pod koniec marca 1940 roku. Obławy i zatrzymania były kontynuowane w następnych miesiącach – w szczególności w maju i czerwcu 1940. Jednym z elementów Akcji AB stały się masowe deportacje polskich więźniów politycznych do obozów koncentracyjnych w Rzeszy, czego nie przewidywano w jej pierwotnych założeniach. Najprawdopodobniej impulsem do przeprowadzenia wywózek stała się wizyta Reichsführera-SS Heinricha Himmlera w Warszawie (29 kwietnia 1940), w trakcie której polecił on skierować do kacetów „kontyngent 20 000 Polaków”. Do obozów koncentracyjnych przybyło wówczas wiele transportów z Generalnego Gubernatorstwa, liczących często ponad tysiąc osób. Najsłynniejszy z owych transportów odszedł 13 czerwca 1940 z więzienia w Tarnowie. 728 wywiezionych wówczas Polaków stało się pierwszymi więźniami nowo utworzonego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.
Zgodnie z ustaleniami z krakowskiej konferencji w dniu 30 maja 1940 w obozach koncentracyjnych na terenie Rzeszy rozpoczęto masowe rozstrzeliwania polskich więźniów politycznych z Generalnego Gubernatorstwa. Ze wspomnień Stanisława Grzesiuka wynika, że jesienią 1940 roku tego typu egzekucje miały miejsce m.in. na terenie KL Mauthausen, a ich ofiarą padali więźniowie polityczni z Warszawy. Wśród więźniów krążyły plotki, że ofiary były wybierane przez oddelegowanych do obozu oficerów warszawskiego Gestapo.
Deportacje do obozów koncentracyjnych objęły jednak tylko część osób aresztowanych w ramach „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej”. W ślad za wytycznymi Franka tysiące polskich działaczy społecznych i politycznych, nauczycieli, duchownych i twórców zostało poddanych bezpośredniej eksterminacji. Zazwyczaj po krótszych lub dłuższych przesłuchaniach byli oni potajemnie rozstrzeliwani w specjalnie wybranych w tym celu ustronnych i lesistych okolicach. Masowe egzekucje w ramach Akcji AB miały miejsce we wszystkich dystryktach Generalnego Gubernatorstwa. Chcąc nadać zbrodniom pozory praworządności Niemcy uruchomili w dystryktach policyjne sądy doraźne (niem. Standgericht) pod przewodnictwem miejscowych komendantów SD i policji bezpieczeństwa, postępowania prowadzone przed nimi stanowiły jednak karykaturę przewodu sądowego. Odpowiedzialni za akcję zadbali także o emocjonalną równowagę katów. Kierownik głównego wydziału administracji wewnętrznej w „rządzie” GG wydał rozporządzenie obligujące organa policyjne do: „uwzględniania psychicznej sytuacji osób, którym powierzono dokonywanie egzekucji”. Z kolei 14 sierpnia 1940 SS-Obergruppenführer Krüger wydał „polecenie ws. przeprowadzenia egzekucji”, w którym m.in. zalecał, aby po zakończeniu rozstrzeliwań „zapewniać oddziałom rozrywkę o duchowo wartościowej treści”.
Dystrykt warszawski[ | edytuj kod]

Warszawa stanowiła centrum polskiego życia politycznego, społecznego i kulturalnego stąd duża liczba ofiar Akcji AB pochodziła właśnie z tego miasta. Już pod koniec marca 1940 roku Warszawę i okoliczne miejscowości dotknęła fala masowych aresztowań, których ofiarą padli przede wszystkim działacze polityczni i społeczni, urzędnicy, nauczyciele, duchowni, lekarze oraz prawnicy. Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in. Maciej Rataj (wybitny działacz ruchu ludowego, Marszałek Sejmu w latach 1922–1928), Jan Pohoski (przedwojenny wiceprezydent Warszawy) oraz ksiądz Jan Golędzinowski (proboszcz parafii pw. Chrystusa Króla na warszawskim Targówku). Aresztowania były kontynuowane w następnych tygodniach. 20 kwietnia w lokalu warszawskiej Izby Adwokackiej zatrzymano 42 adwokatów. Z kolei 10 maja aresztowano kilkunastu kierowników warszawskich szkół powszechnych, którzy wbrew zarządzeniom władz niemieckich zwolnili dzieci ze szkół z okazji polskiego święta narodowego w dniu 3 maja. Aresztowania i obławy organizował w pierwszym rzędzie warszawski komendant SD i policji bezpieczeństwa (KdS), SS-Standartenführer Josef Meisinger. Już w czasie konferencji w dniu 2 marca 1940 zwracał on uwagę, że w Warszawie znaczną rolę w środowiskach konspiracyjnych odgrywa inteligencja i nauczycielstwo, a w szczególności studenci, byli kadeci i podoficerowie. Zagrożenia nie stwarzali natomiast jego zdaniem profesorowie uniwersyteccy.
Przedstawiciele „polskiej warstwy przywódczej”, zatrzymani na terenie dystryktu warszawskiego podczas Akcji AB, byli mordowani przede wszystkim w pobliżu wsi Palmiry na obrzeżach Puszczy Kampinoskiej. Na tamtejszej „polanie śmierci” już od grudnia 1939 Niemcy rozstrzeliwali Polaków i Żydów przywożonych z warszawskich więzień. Wraz z rozpoczęciem „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” zwiększyła się częstotliwość przeprowadzanych w Palmirach egzekucji, a także liczba ich ofiar. Pierwsza masakra przeprowadzona w ramach Außerordentliche Befriedungsaktion miała tam miejsce 14 czerwca 1940. Prawdopodobnie rozstrzelano wówczas około 20 osób. Największa i najgłośniejsza ze wszystkich egzekucji przeprowadzonych w Palmirach miała jednak miejsce w dniach 20–21 czerwca 1940. Trzema transportami wywieziono wówczas na śmierć 358 więźniów warszawskiego Pawiaka – w tym wielu przedstawicieli polskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej. Śmierć ponieśli m.in. Maciej Rataj, Mieczysław Niedziałkowski (działacz socjalistyczny), Jan Pohoski, Halina Jaroszewiczowa (posłanka na Sejm RP i senator), Ludomir Skórewicz (starosta grodzki warszawski), Jan Wajzer (doktor praw, sekretarz generalny Związku Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku), Adam Guzikowski (dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie), Jan Bełcikowski (założyciel „Biblioteki Złotej Cywilizacji”), Henryk Brun (przemysłowiec, poseł na Sejm RP, prezes Stowarzyszenia Kupców Polskich oraz Naczelnej Rady Zrzeszeń Kupiectwa Polskiego) i Stefan Kwiatkowski (wiceprezes Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych). Zamordowani zostali także liczni prawnicy (m.in. adwokaci: Władysław Dziewałtowski-Gintowt i Tadeusz Fabiani), urzędnicy, artyści oraz sportowcy (m.in. biegacz Janusz Kusociński). W gronie ofiar znalazły się 82 kobiety.
Mimo iż Außerordentliche Befriedungsaktion została oficjalnie zakończona w lipcu 1940, akcja eksterminacyjna w Palmirach była nadal kontynuowana. 30 sierpnia rozstrzelano tam 87 osób, w tym pięć kobiet. Kolejna wielka egzekucja miała miejsce 17 września 1940. Funkcjonariusze Sicherheitspolizei zamordowali wówczas w Palmirach około 200 więźniów Pawiaka (w tym 20 kobiet). Śmierć ponieśli m.in. adwokaci Tadeusz Panek i Zbigniew Wróblewski, ksiądz Zygmunt Sajna (proboszcz parafii w Górze Kalwarii), Jadwiga Bogdziewicz i Jan Borski (dziennikarze), Eugeniusz Bańkowski i Henryk Rudowski (pracownicy ZUS) oraz Sebastian Chorzewski i Antoni Motz (lekarze). Najmłodsza ofiara egzekucji miała 16 lat, a najstarsza – ponad 70. Najprawdopodobniej również w listopadzie i grudniu 1940 miały miejsce egzekucje w Palmirach. W gronie zamordowanych wówczas Polaków znaleźli się m.in.: Jan Laszkiewicz (działacz harcerstwa), Czesław Sadkowski i Roman Żochowski (działacze Obozu Narodowo-Radykalnego) oraz major rezerwy Maksymilian Lewin. Ofiary „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” rozstrzeliwano także pod Sitnem i Żelechowem.
Ponadto w czasie trwania Außerordentliche Befriedungsaktion odeszły z Warszawy liczne transporty do obozów koncentracyjnych. Już 2 maja 1940 z więzienia na Pawiaku deportowano do KL Sachsenhausen około 1500 więźniów (w tym wielu adwokatów, działaczy politycznych, duchownych i naukowców). Z kolei 14 sierpnia odszedł z Warszawy wielki transport do KL Auschwitz, w którym znalazło się 513 więźniów Pawiaka (nauczycieli, adwokatów, działaczy społecznych) oraz 1153 warszawiaków złapanych dwa dni wcześniej podczas serii ulicznych łapanek. Kolejne transporty z Warszawy dotarły do Auschwitz 22 września (1705 osób) i 23 listopada 1940 (300 osób).
Dystrykt krakowski[ | edytuj kod]

Obławy i zatrzymania w większości miast dystryktu krakowskiego rozpoczęły się wkrótce po konferencji w dniu 30 maja 1940 i były kontynuowane aż do września. Po krótkim pobycie w miejscowych więzieniach i aresztach (zwykle przepełnionych po wcześniejszych aresztowaniach) zatrzymanych Polaków przewożono do większych więzień pełniących funkcję punktów etapowych (m.in. Tarnów, Sanok), po czym deportowano ich stamtąd do obozów koncentracyjnych bądź wywożono na egzekucje.
W Krakowie masowe aresztowania rozpoczęły się już 30 marca. Policja bezpieczeństwa zatrzymała wówczas blisko 1000 osób. Z kolei 3 maja Niemcy aresztowali setki krakowian opuszczających kościoły po zakończeniu niedzielnych nabożeństw. Doszło także do szeregu indywidualnych zatrzymań. Zazwyczaj aresztantów osadzano w więzieniu przy ul. Montelupich. W tych dniach na parterze gmachu obradował policyjny sąd doraźny, któremu przewodniczył komendant SD i policji bezpieczeństwa w Krakowie (KdS) – SS-Sturmbannführer Ludwig Hahn. Tylko w maju 1940 krakowski Standgericht skazał za „zdradę stanu” 290 Polaków (bez rozprawy). „Osądzonych” w ten sposób więźniów politycznych rozstrzeliwano licznie w podkrakowskich lasach. 11 więźniów z zakładu przy ul. Montelupich rozstrzelano w czerwcu 1940 w lesie Glinnik pod Przegorzałami. Z kolei w nocy z 5 na 6 czerwca rozstrzelano w Nowym Wiśniczu 10 Polaków. Głównym miejscem straceń stał się jednak Fort 49 „Krzesławice”, gdzie już od października 1939 Niemcy rozstrzeliwali więźniów politycznych z Krakowa. Do masowych egzekucji w forcie krzesławickim doszło w dniach: 29 czerwca oraz 2 i 4 lipca 1940. Miały tam także miejsce liczne przypadki rozstrzeliwania pojedynczych skazańców. Łącznie na terenie fortu krzesławickiego zamordowano ponad 150 Polaków aresztowanych w czasie Akcji AB. W gronie ofiar znaleźli się liczni nauczyciele, prawnicy oraz wojskowi. W forcie krzesławickim zamordowani zostali m.in. major Walery Krokay z synem Jerzym, podpułkownik Piotr Sosialuk (dowódca katowickiego 73. pułku piechoty), Marian Lubaczowski i Józef Wawrzeczko (nauczyciele Gimnazjum nr V w Krakowie), Józef Janta (sekretarz Centralnego Okręgu Związku Górników w Katowicach), Henryk Schabenbeck (burmistrz Zakopanego) oraz Bolesław Karwaciński (aplikant sądowy).
Egzekucje polskich więźniów politycznych przetrzymywanych w więzieniu na zamku w Rzeszowie odbywały się w lesie koło wsi Lubzina pod Ropczycami. 27 czerwca 1940 rozstrzelano tam dużą grupę więźniów przywiezionych z zamku rzeszowskiego (źródła podają liczbę 83 lub 104 ofiar). W gronie zamordowanych znalazło się m.in. 42 członków podziemnych organizacji młodzieżowych. Z kolei 28 czerwca w lesie pod wsią Trzetrzewina Niemcy rozstrzelali 93 osoby przywiezione z więzienia w Nowym Sączu. Większe egzekucje miały też miejsce pod Baligrodem, Bukowiną Tatrzańską, Krzemienną, Porębą Radlną, Rdziostowem, Rychwałem, Wałem Rudą, Wolą Gręboszowską, Wolą Komborską, Zabłociem i Zakopanem. Charakterystyczną cechą Akcji AB w dystrykcie krakowskim były zwłaszcza liczne egzekucje osób schwytanych podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy ze Słowacją lub Węgrami. W kwietniu 1940 w samym tylko więzieniu w Sanoku przebywało 619 zatrzymanych ten sposób osób. Po rozpoczęciu Außerordentliche Befriedungsaktion Niemcy przystąpili do „opróżniania” sanockiego więzienia. 5 lipca 1940 na wzgórzu Gruszka pod Tarnawą Dolną rozstrzelano 112 więźniów. W ich aktach jako przyczynę śmierci wpisano „samobójstwo”. Z kolei 6 lipca w lesie pod wsią Sieklówka koło Jasła zamordowano 93 Polaków. Większość ofiar egzekucji stanowili oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego, którzy po przekroczeniu granicy planowali dołączyć do polskich oddziałów we Francji.
W tym okresie w dystrykcie krakowskim miały również miejsce liczne wywózki do obozów koncentracyjnych. Z więzienia w Tarnowie oprócz wspomnianego transportu do Auschwitz wywieziono ok. 500 więźniów do KL Sachsenhausen (początek sierpnia 1940). 20 czerwca do Auschwitz przybył transport z więzienia w Nowym Wiśniczu (313 osób). Z kolei z krakowskiego zakładu karnego przy ul. Montelupich wywieziono do Auschwitz 65 więźniów (18 lipca 1940), jak również deportowano 126 więźniarek do KL Ravensbruck.
Dystrykt lubelski[ | edytuj kod]
Akcję AB w dystrykcie lubelskim zainicjowały masowe aresztowania miejscowych działaczy społecznych i politycznych, nauczycieli, duchownych, prawników i urzędników, które w czerwcu 1940 przeprowadzono niemal we wszystkich miejscowościach dystryktu. 24 czerwca Niemcy przeprowadzili wielką obławę w Lublinie, w trakcie której zatrzymano 814 Polaków w wieku od 18 do 60 lat. Zostali oni osadzeni w więzieniu na zamku lubelskim. Tego samego dnia w Białej Podlaskiej 40 polskich nauczycieli wezwano pod pretekstem narady do siedziby miejscowego starostwa, gdzie zostali oni aresztowani. W Zamościu między 20 a 22 czerwca aresztowano ponad 200 przedstawicieli tamtejszej inteligencji, których osadzono w więzieniu śledczym policji bezpieczeństwa w rotundzie zamojskiej. Z kolei 26 czerwca zatrzymano w Lubartowie blisko 500 Polaków. Masowe aresztowania miały także miejsce w Chełmie (10–11 czerwca oraz 3–4 lipca), Puławach, Janowie Lubelskim, Radzyniu Podlaskim oraz mniejszych miejscowościach dystryktu.
Po krótkim pobycie w lokalnych więzieniach i aresztach zatrzymanych przewożono zazwyczaj do więzienia na zamku lubelskim. W czerwcu i lipcu 1940 wywieziono stamtąd do KL Sachsenhausen blisko 1000 więźniów. W październiku kolejnych 65 aresztantów deportowano do KL Auschwitz. Ponadto część więźniów została skazana na śmierć przez policyjny sąd doraźny. Głównym miejscem egzekucji stały się tzw. Doły koło wsi Rury Jezuickie (3,5 km na południe od Lublina). Między 29 czerwca a 15 sierpnia 1940 w pięciu egzekucjach zamordowano tam od 450 do 500 osób. Podczas ekshumacji przeprowadzonej w październiku 1945 udało się zidentyfikować zaledwie 100 zamordowanych. W Rurach Jezuickich zginęli m.in.: Stefan Lelek-Sowa (sędzia sądu apelacyjnego w Lublinie, współorganizator lubelskiego okręgu SZP i ZWZ) wraz z córką Haliną, Józef Dederko (sędzia sądu okręgowego w Lublinie), Tadeusz Eysmont (lekarz, współzałożyciel komendy okręgu lubelskiego „Związku Orła Białego”), Bolesław Wnuk (poseł na Sejm RP), Zbigniew Klaudel (adwokat i dziennikarz z Zamościa), Błażej Dzikowski (poseł na Sejm RP), ks. Władysław Bocian (proboszcz z Suchowoli), Kazimierz Sierakowski (komendant policji w Janowie Lubelskim), Bolesław Rachoń (sekretarz gminy Dzierzkowice), Bolesław Salamacha (nauczyciel z Dzierzkowic).
Miejscem masowych egzekucji stała się również Kumowa Dolina koło Chełma. W dniach 3 i 4 lipca 1940 funkcjonariusze niemieckiej policji bezpieczeństwa rozstrzelali tam co najmniej 115 osób aresztowanych w powiatach chełmskim i zamojskim. W gronie ofiar znaleźli się m.in.: Tadeusz Tomaszewski (prezydent Chełma), Michał Nowacki (wiceburmistrz Zamościa), Józef i Kazimierz Janisławscy (ziemianie), Jan Sztaba (dyrektor cukrowni w Rejowcu), Jerzy Stępniewski (nauczyciel gimnazjalny), Stefania Szwed (działaczka harcerska) oraz kilku oficerów Wojska Polskiego.
Polaków aresztowanych w ramach Akcji AB rozstrzeliwano także w wąwozach obok strzelnicy na Czechowie Górnym pod Lublinem oraz w okolicach miejscowości Niemce i Konopnica.
Dystrykt radomski[ | edytuj kod]
W dystrykcie radomskim masowe aresztowania nastąpiły już pod koniec marca 1940. Zatrzymano wówczas 42 przedstawicieli „polskiej warstwy przywódczej” z Częstochowy oraz ponad 100 osób z Radomska i Piotrkowa Trybunalskiego. Kolejna fala aresztowań nastąpiła w czerwcu 1940 roku i dotknęła większość miast dystryktu. W Częstochowie niemieckie obławy miały miejsce w dniach 3–4 czerwca oraz 12 czerwca. Gestapo zatrzymało wówczas 63 osoby. Z kolei w Radomsku i okolicznych miejscowościach Niemcy aresztowali w pierwszej połowie czerwca 53 osoby, w tym kierowników i nauczycieli miejscowych szkół. 12 czerwca aresztowano w Piotrkowie Trybunalskim około 120 osób. W trakcie dwudniowej akcji w Tomaszowie Mazowieckim (12–13 czerwca) niemiecka policja wsparta przez miejscowych volksdeutschów zatrzymała 280 Polaków. Ponad 100 osób (nauczycieli, wojskowych, sędziów, uczniów, członków Związku Powstańców Śląskich i lekarzy) aresztowano w Sulejowie, a kolejne 20 – w Rawie Mazowieckiej. Masowe obławy policja bezpieczeństwa przeprowadziła także w Skarżysku-Kamiennej i okolicznych miejscowościach (Pionkach, Kozienicach, Iłży, Opatowie i Ostrowcu Świętokrzyskim), gdzie zatrzymano sto kilkadziesiąt osób. Kolejna fala aresztowań miała miejsce w połowie sierpnia 1940 i objęła przede wszystkim miasta zachodniej części dystryktu. W Piotrkowie Trybunalskim aresztowano wówczas 130 osób (8–10 sierpnia), a w Radomsku i Częstochowie – ponad 150.
Większość Polaków zatrzymanych w dystrykcie radomskim podczas Akcji AB deportowano do obozów koncentracyjnych. Blisko 1000 osób aresztowanych wiosną 1940 w Skarżysku-Kamiennej, Piotrkowie Trybunalskim, Tomaszowie Mazowieckim i Częstochowie zostało wywiezionych do KL Sachsenhausen. 16 czerwca z więzienia w Piotrkowie Trybunalskim zesłano do Auschwitz, Groß-Rosen i Dachau 121 więźniów. Kolejne deportacje z piotrkowskiego więzienia miały miejsce 29 czerwca (40 osób) i 2 lipca (38 osób). Ponadto w dniach 10 i 15 lipca oraz 20 sierpnia i 9 listopada skierowano do KL Auschwitz transporty z zakładu karnego Radomiu. Polaków zatrzymanych podczas obław w sierpniu 1940 kierowano natomiast do KL Buchenwald lub KL Ravensbrück (kobiety).
Wielu więźniów zostało zamordowanych na miejscu, zazwyczaj na podstawie wyroków policyjnego sądu doraźnego, któremu przewodniczył radomski KdS – SS-Hauptsturmführer Fritz Liphardt. Polaków przetrzymywanych w częstochowskim więzieniu na Zawodziu rozstrzeliwano w parowie koło wsi Olsztyn oraz świerkowym lesie pod wsią Apolonka. Między 28 czerwca a 13 sierpnia 1940 roku Niemcy przeprowadzili trzy zbiorowe egzekucje w pobliżu Olsztyna oraz trzy kolejne pod Apolonką. Z rąk funkcjonariuszy niemieckiego 7. batalionu policji zginęło wówczas 87 osób. Pięć osób zostało także straconych na podwórzu częstochowskiego więzienia. W ten sposób liczba mieszkańców Ziemi Częstochowskiej i Radomszczańskiej, których rozstrzelano w ramach Akcji AB, sięgnęła 92 osób.
Więźniów z Piotrkowa Trybunalskiego rozstrzeliwano na terenie dawnej prochowni w Lesie Wolborskim na północ od Piotrkowa. 29 czerwca 1940 Niemcy zamordowali tam 42 Polaków – oficerów rezerwy, uczniów i studentów, nauczycieli oraz farmaceutów. Z kolei Polaków aresztowanych w Skarżysku-Kamiennej rozstrzeliwano w pobliskim lesie Brzask. Podczas całodziennej egzekucji w dniu 29 czerwca 1940 rozstrzelano tam ok. 760 osób przywiezionych z aresztów w Skarżysku-Kamiennej i innych miejscowościach dystryktu. Ofiary pochodziły ze Skarżyska-Kamiennej, Kielc, Sandomierza, Starachowic, Buska-Zdroju, Iłży, Opatowa i Ostrowca Świętokrzyskiego. W lesie Brzask zamordowano także 19 mieszkańców wsi Królewiec, zatrzymanych podczas obławy na oddział majora „Hubala”.
Egzekucje miały również miejsce w innych rejonach dystryktu. 12 czerwca 1940 na stadionie leśnym w Kielcach rozstrzelano 63 Polaków przywiezionych z kieleckiego więzienia. Egzekucje osób osadzonych w kieleckim więzieniu prawdopodobnie miały także miejsce 14 czerwca i 16 lipca 1940. Z kolei w lasku koło wsi Góry Wysokie rozstrzelano 117 więźniów przywiezionych z Sandomierza (17 czerwca). Polaków osadzonych w radomskim więzieniu rozstrzeliwano natomiast na Firleju. W czasie trwania Akcji AB Niemcy przeprowadzili tam co najmniej siedem zbiorowych egzekucji, w których zamordowali co najmniej 258 osób (ich nazwiska widnieją w zachowanych aktach radomskiego więzienia). Ustalone daty egzekucji na Firleju to: 16 maja (co najmniej 29 ofiar), 24 maja (co najmniej 100 ofiar), 14 czerwca (co najmniej 23 ofiary), 4 lipca (co najmniej 23 ofiary), 6 lipca (co najmniej 43 ofiary) i 10 lipca (co najmniej 40 ofiar).
Zakończenie Akcji AB[ | edytuj kod]
Niemcy wstępnie planowali zakończyć „Nadzwyczajną Akcję Pacyfikacyjną” do 15 czerwca 1940 i ten dzień jest czasami uznawany za jej graniczną datę. Dopiero 10 lipca SS-Brigadeführer Streckenbach zameldował jednak o zakończeniu Akcji AB. Generalny gubernator Frank obwieścił z kolei jej zakończenie w trakcie narady w dniu 23 lipca.
W rzeczywistości aresztowania, wywózki i egzekucje zapoczątkowane podczas Außerordentliche Befriedungsaktion były kontynuowane w lipcu i sierpniu, a także jesienią 1940 roku. Między sierpniem 1940 a lutym 1941 z samej tylko Warszawy deportowano do obozów koncentracyjnych około 4770 osób. Krzysztof Dunin-Wąsowicz za symboliczny koniec Akcji AB był więc skłonny uważać 17 stycznia 1941, tj. datę odwołania Streckenbacha z Generalnego Gubernatorstwa.
Ofiary[ | edytuj kod]
Akcja AB była jedną z najkrwawszych akcji terrorystycznych przeprowadzonych przez Niemców w okupowanej Polsce. Oficjalnie uzasadniano ją koniecznością zahamowania rozwoju polskiego ruchu oporu. Rzeczywistym celem Außerordentliche Befriedungsaktion była jednak likwidacja osób zaliczanych do „polskiej warstwy przywódczej”, a w dalszej perspektywie – osłabienie „narodowej materii Polaków”. Stanowiła także bezpośrednią kontynuację akcji „Inteligencja”, prowadzonej na okupowanych ziemiach polskich od września 1939. Z tego względu należy przyjąć, że „Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna” miała charakter ludobójstwa.
Nie powstała dotąd żadna całościowa monografia naukowa poświęcona Akcji AB, a polscy historycy nadal nie zdołali wyjaśnić szeregu podstawowych faktów dotyczących jej przebiegu. Dotyczy to w szczególności dokładnej liczby ofiar. Czesław Madajczyk, Czesław Łuczak oraz inni polscy historycy podawali zazwyczaj w ślad za raportem Streckenbacha, iż w trakcie „Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej” zamordowano około 3500 polskich intelektualistów oraz działaczy społecznych i politycznych, jak również około 3000 przestępców kryminalnych. Nie jest to jednak pewna informacja, gdyż liczby przedstawione w raporcie Streckenbacha nigdy nie zostały zweryfikowane. W szczególności brakuje informacji na temat represji wymierzonych w środowiska przestępcze. Nie sposób na przykład stwierdzić, ilu rzeczywistych kryminalistów znalazło się w gronie 3000 ofiar zaliczonych do tej kategorii. Mówiąc o ofiarach Akcji AB należy także pamiętać, że tysiące przedstawicieli polskiej inteligencji deportowano wówczas do obozów koncentracyjnych, gdzie końca wojny doczekał tylko znikomy procent.
Podstrony: [1] 2 [3] [4] [5] [6]